Blanka oczywiście rozwala się po pokoju w pozach swobodnych z rozkrokiem; kocham tego prosiaka
Na ręce to one nie chcą, nie dadzą się nawet pogłaskać po dobroci, no może czasem lekkie smyrniecie w nos jak leżą i im się nie chce uciekać. Ale połazić mi między nogami, popchać mnie nosem w tyłek żebym się przesunęła - bez problemu i bez stresu
