Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
Cooyo
Posty: 867
Rejestracja: 02 kwie 2015, 21:25
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Cooyo »

Piękności :love: :love:

Tosiunia :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Zapraszamy do naszego wątku - tutaj! :D
Obrazek

Cookie, Zeus, Rubin, Onyks, Anubis :love:

Yoko i Hippo na zawsze w mojej pamięci :candle: :swieca:
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Dziękujemy za kciuki. :buzki: Tosia dobrze, odebraliśmy ją ok 20 wybudzoną. Najadła się i śpi w kocyku u mnie na kolankach. :102
Edit: godz.00:16 Tosia nic nie chcę jeść, nawet ratunkowej :sadness:
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10214
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: martuś »

Jak sytuacja?
Obrazek
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Dokarmiałam ją w nocy, ciężko szło. Przed godziną Tolfedine dostała to podziubała troszkę sianka. Wieczorem dopiero mamy kontrolę, a ja znów przez świnie do pracy nie poszłam dzisiaj.
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Asita »

Na pewno szybko dojdzie do siebie :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10214
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: martuś »

Dobrze, że mogłaś na żądanie wziąć wolne.
My (tzn. świnki) po korekcji dostają metacam. Zawsze jedna dawka w dniu zabiegu wystarczała.

Dużo zdrówka dla Tosi :buzki:
Obrazek
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 10135
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Dzima »

Oby jadła i wszystko będzie dobrze...pamiętam jak Szkatuła była słaba po usunięciu oka, też dokarmiana, też nie chodziłam do pracy...wtedy się wydało że coś ze mną nie tak, bo biorę wolny dzień dla świnki :roll: Trzeba przetrwać. W końcu zacznie sama jeść :fingerscrossed:
Bobki są?
Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Awatar użytkownika
pastuszek
Posty: 3344
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:26
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: pastuszek »

Trzymam kciuki co by się rozjadła :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Bobki są, brzydkie, ale ilościowo ok. Wciskam jej ratunkową w dzień i w nocy, coś tam sama pomemle, ale nadal niechętnie. Po poprzedniej korekcji ładnie już następnego dnia jadła.Teraz wyraźnie coś ją tam boli. Dzisiaj Duży ją dokarmia, ja w pracy do wieczora, ale od jutra urlopik :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”