Tamara [*], Puffy [*], Zając [*] 6.12.16, Milky[*] i Toffi

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Elurin
Moderator globalny
Posty: 2666
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:43
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Tamara i Zając - świnkowa parka

Post autor: Elurin »

Zaufanie. Nie wiem, czemu tylko on tak miał, ale na pewnym etapie absolutnie mi ufał.
Peu importe notre âge
On est tous écoliers
Il faut tourner des pages
Réapprendre à voler
Par Lynda Lemay
Awatar użytkownika
diefenbaker
Posty: 1787
Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
Miejscowość: Piaseczno
Kontakt:

Re: Tamara i Zając - świnkowa parka

Post autor: diefenbaker »

To się nazywa prawdziwa więź...
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Tamara i Zając - świnkowa parka

Post autor: sosnowa »

Robiłam zastrzyki Turbulencji, ale ona była wtedy już w fatalnym stanie i było jej chyba wszystko jedno. :cry: robiłam też i to wielokrotnie Euzebiuszowi, ale albo był wyjątkowo twardym facetem (czego jestem właściwie pewna) albo ja byłam twarda jakaś, bo się udawało. choć ze dwa razy wydawało mi się, że się wbiłam, a poszło na futro i to mnie mocno zniechęciło. To na pewno zależy od świni. Przenigdy bym nie zrobiła Grawiśce, a WIedźminowi też się bałam, na szczęście dr Kasia chyba nie uznała mnie za godną aż takiego zaufania, bo dała mi tabletki bez zaczynania tematu zastrzyków :mrgreen:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23185
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Tamara i Zając - świnkowa parka

Post autor: porcella »

Pontusa się nakłułam... dopóki był "do życia". Potem już dawałam tylko tabletki, bo nie było sensu go męczyć, steryd zresztą można bez szkody w tabletkach.
@Diefenbaker, o ile wiem, to hispat robią gdzie indziej, ale 100% nie mam, btw kiedyś zgubili guz Pontusa - na szczęście był charakterystyczny i wiadomo było, że niezłośliwy. :fingerscrossed:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
diefenbaker
Posty: 1787
Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
Miejscowość: Piaseczno
Kontakt:

Re: Tamara i Zając - świnkowa parka

Post autor: diefenbaker »

Widać nie ma reguły jeśli chodzi o robienie zastrzyków, ale zawsze warto spróbować i się nauczyć...
Pontusa guz też zgubili...? Co za ludzie tam pracują... zastanawiam się czy dostaniemy te wyniki i na ile będą wiarygodne...szczerze wolałabym o nich zapomnieć...Zając ma się całkiem dobrze :)
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23185
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Tamara i Zając - świnkowa parka

Post autor: porcella »

Dokładnie, to wyrzucili, bo to był śluzak, więc substancja tyleż niecharakterystyczna, co glutowata, uznali, że to "coś" się zepsuło. Albo kłamali, ale tak głupio, to chyba niemożliwe. :glowawmur:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
diefenbaker
Posty: 1787
Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
Miejscowość: Piaseczno
Kontakt:

Re: Tamara i Zając - świnkowa parka

Post autor: diefenbaker »

Ręce opadają... coś się zepsuło, rany... powinno się z takimi zrobić porządek. A tak z ciekawości, kasę za nie wykonanie badania (jeszcze zniszczenie materiału) to chociaż zwrócili? Wiadomo, że przy czymś takim to najmniej ważne, ale ja bym takim ludziom tak łatwo nie odpuściła.
edit. na Wołoskiej ryby na pewno już nie kupię ;) ale za to jest to jedyne mi znane miejsce gdzie jeszcze można dostać świeżą żurawinę. Karmiłam świniaki dzisiaj tymi kuleczkami aż im się uszy trzęsły, wierzę, że Tamie na pęcherz pomoże. Aż sama postanowiłam spróbować, ale surowa nie bardzo jednak trafia w mój smak ;)
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23185
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Tamara i Zając - świnkowa parka

Post autor: porcella »

Zwrócili.
Na Wołoskiej jest też ostatni po prawej od strony Służewca sklepik z sypkimi w workach, ostrzegam, maja fasolę z wołkami!
Żurawiny nigdy świnki moje nie chciały, można spróbować właściwie? Jak nie będą chciały, to zrobię kisiel. Dla ludzi 8-)
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
diefenbaker
Posty: 1787
Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
Miejscowość: Piaseczno
Kontakt:

Re: Tamara i Zając - świnkowa parka

Post autor: diefenbaker »

Widać tam ogólnie robaki lubią sprzedawać w gratisie ;) Moje też na początku nie wyrażały entuzjazmu, a teraz lubią. Aczkolwiek w małych ilościach(po ok 10 kulek), z przerwami. W końcu to dosyć cierpkie jest. Kisiel bardzo dobry i w sezonie przeziębień wskazany :) Ja zawsze łyżką rozgniatam, to co w gotowaniu nie strzeli.
Awatar użytkownika
diefenbaker
Posty: 1787
Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
Miejscowość: Piaseczno
Kontakt:

Re: Tamara i Zając - świnkowa parka

Post autor: diefenbaker »

chyba nie jest dobrze, nie za bardzo się znam, ale słowo nowotwór złośliwy brzmi źle... dr Kasia dopiero o 17 przyjmuje, a ja staram się nie rozkleić do końca w pracy...
http://cavia.ikart.eu/wp-content/upload ... wyniki.pdf
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”