Żurek *16.12.18. Alfik *10.12.15. Miecio i pieski
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik
Też o tym pomyślałam żeby zaproponować im oddanie świnki do stowarzyszenia. Głupich niestety nie sieją.. W ogóle czemu pomarańcze i mandarynki? Przecież tanie to nie jest, bo żeby z biedy źle karmić to jeszcze rozumiem ale marchewka tańsza by była..
-
Val
Re: Żurek i Alfredzik
A myślałam, że to ja 20 lat temu źle opiekowałam się świnką (internetów nie było). Ale to jakaś masakra
Nie dziwię się niektórym wetom (choć to kontrowersyjne), że biorą takie zwierzątko, mówią potem właścicielom, że odeszło/ trzeba było uśpić, a tak naprawdę sami je biorą, leczą i znajdują mu nowy dom. Bo to aż szkoda leczyć, jak ma potem do takich ludzi wracać - chyba, że da się ich uświadomić. Ale wielu się nie da.
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik
No w poniedziałek mam dzwonić, żeby zdać relację z kuracji alfredowej, to podpytam jeszcze o tą świneczkę...
Dziś frędzle dostały świeżą miętę. Co prawda z tesco, nie ogródka (coś nam zeżarło naszą miętę i nie były to dzikie kawie...to chyba były gąsieniczki...), ale nawet Alfredo ją pożarł! A kiedyś nie chciał, Żurek zjadł całą i potem Alfredzik wąchał go po ryjku
Wieczorem będzie papryka, zobaczymy...
Dziś widziałam, jak Żurek jadł siano...Nie żeby się zajadał, ale naprawdę JADŁ...Może jednak będą z niego jeszcze ludzie...znaczy świnie....znaczy kawie...
Jestem z tego faktu naprawdę zadowolona, chciałam mu nawet fotę strzelić, ale pomyślałam, że lepiej nie płoszyć frędzelka mojego kochanego
Potem się rozpłaszczył i taki rozpłaszczony ziewał i zasnął
Zrobiłam dla mamy rozpiskę co, gdzie, kiedy i mówi, że da radę. Nawet poporcjowałam antybiotyk i enzymy i porobiłam mini kopertki, żeby już miała gotowe porcje
Jestem dobrej myśli.
Dziś frędzle dostały świeżą miętę. Co prawda z tesco, nie ogródka (coś nam zeżarło naszą miętę i nie były to dzikie kawie...to chyba były gąsieniczki...), ale nawet Alfredo ją pożarł! A kiedyś nie chciał, Żurek zjadł całą i potem Alfredzik wąchał go po ryjku
Dziś widziałam, jak Żurek jadł siano...Nie żeby się zajadał, ale naprawdę JADŁ...Może jednak będą z niego jeszcze ludzie...znaczy świnie....znaczy kawie...
Zrobiłam dla mamy rozpiskę co, gdzie, kiedy i mówi, że da radę. Nawet poporcjowałam antybiotyk i enzymy i porobiłam mini kopertki, żeby już miała gotowe porcje
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
-
Assia_B
Re: Żurek i Alfredzik
Eh... Nóż się czasem w kieszeni otwiera... Mam nadzieję, że świnka wydobrzeje
Fajnie, że Żurek skubie sianko
Oby tak dalej!
Fajnie, że Żurek skubie sianko
-
Dropsio
Re: Żurek i Alfredzik
Nawet nie wiem co napisać... Mam nadzieję, że ci ludzie dobrowolnie oddadzą świnkę w dobre ręce i już nigdy więcej nie będą mieli zwierząt. Skąd w ogóle biorą się takie pomysły?
Super, że Żurek skubie sianko. Niech je jak najwięcej, sianko dobra rzecz!
I za Alfredzika też kciukamy bardzo mocno 
Super, że Żurek skubie sianko. Niech je jak najwięcej, sianko dobra rzecz!
-
katiusha
Re: Żurek i Alfredzik
Takim ludziom to powinno się zwierzęta odbierać "z urzędu"
Chłopaki kurujcie się szybciutko!!

Chłopaki kurujcie się szybciutko!!
- Kaoru22
- Posty: 824
- Rejestracja: 22 lip 2013, 11:45
- Miejscowość: Kalisz/Toruń
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik
Asita u nas tak było z Peperem! Któregoś dnia zaczął skubać a 2-3 dni później już normalnie wcinał sianko. Trzymam mocno kciuki żeby już było ok 
Kawalerów trzech http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=635
Vituś i Dieguś na zawsze w moim sercu
Vituś i Dieguś na zawsze w moim sercu
- dortezka
- Posty: 7496
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik
u mnie Pigi też powolutku, powolutku.. nadal się jakoś na sianko nie rzuca ale "coś tam" poje.. No i ten suszony owies zajada!
Trzymamy kciuki za kurację Alfredzika i za coraz większy apetyt na sianko Żureczka

Trzymamy kciuki za kurację Alfredzika i za coraz większy apetyt na sianko Żureczka
Wątek moich Pipulek: 
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik
Żurek nie je zielonego owsa...Alfredzik też nie. Ale też trzymam kciuki
Dziś Alfredo dostał enzymy i po pól godzinie mają działać i wtedy ma jeść, żeby te enzymy trawiły. A ten pojadł siana i poszedł spać...I z czym te enzymy mają działać? Musiałam zapodać nadprogramowy zielony selerek z ogórdka i miętę. Alfredo od razu się rozochocił i nawet poszedł na dół pojeść inne rzeczy. On strasznie śmiesznie podchodzi do mięty, tak jakby chciał, ale jakby dziwnie w ryjku się robiło
Chce, ale nie chce
Żurek natomiast do mięty bardzo 
Dziś Alfredo dostał enzymy i po pól godzinie mają działać i wtedy ma jeść, żeby te enzymy trawiły. A ten pojadł siana i poszedł spać...I z czym te enzymy mają działać? Musiałam zapodać nadprogramowy zielony selerek z ogórdka i miętę. Alfredo od razu się rozochocił i nawet poszedł na dół pojeść inne rzeczy. On strasznie śmiesznie podchodzi do mięty, tak jakby chciał, ale jakby dziwnie w ryjku się robiło
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
-
infrared
Re: Żurek i Alfredzik
U nas za miętę dałyby się pokroić! Zresztą, za wszystko, zo zielone i liściaste;)
