Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Eris

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Eris »

Siula pisze:Mozemy być teściowymi :laugh:
Zgoda :shakehands: :yahoo:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Asita »

Tak! Teraz widać! Jest cudowna i mięciutka i słodziachna :love: I to futrrro.... :love:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

To sobie jeszcze popatrzcie na Matyldzie na wczorajszym wybiegu :102: Tosia jest teraz szczuplejsza i zobaczcie jak zwinie biega ;)
https://www.youtube.com/watch?v=M1LLoHY ... e=youtu.be
https://www.youtube.com/watch?v=54HbDBC ... e=youtu.be

Na tym ostatnim filmiku słychać ( dokładnie w 58 sek.) jak Bromba psika a raczej kląska :idontknow:
https://www.youtube.com/watch?v=Yew2Cxd ... e=youtu.be
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 10135
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Dzima »

Matylda jest tam najbardziej aktywna :lol: kurde fajne ma to futro, gęste i trochę dłuższe niż zwykła gładkowłosa świnka :love:
Musisz je wołać, żeby z wybiegu nie uciekały do klatki? :laugh: mam podobnie, straszne lenie się zrobiły, wybieg zamienił się w wyleż- biegną tylko pod łóżko i z powrotem. Chimera jeszcze sobie sama pozwiedza pokój, a reszta olewa takie wycieczki.
Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Awatar użytkownika
Chryzantem
Posty: 953
Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
Miejscowość: Katowice
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Chryzantem »

uwielbiam ten rowek na plecach Matyldy, wyglada jak bułka :lol:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Asita »

E dziewczyny, nie macie za specjalnych zachęcaczy do bytowania na wybiegu :laugh: Tu potrzeba PRAWDZIWYCH bodźców - suszone mleczyki, krwawczniczek, topinamburek.... :laugh:

Matyldzie mimo narośniętego futerka przedziałek na doopce zachowała :lol:
A Brombisia chyba ciut lepiej się czuje?
I Tosia rzeczywiście niezwykle rozbrykana :lol:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Bromba jak nie bierze antybiotyku to ma lepszy apetyt. I robimy inhalacje od kilku dni, troszkę mniej kicha i wychodzi już z klatki, nie leży tylko w kącie. One pobiegają, pobiegają i chcą wracać- najbardziej Misia bo ona nie lubi się załatwiać poza klatką. Tym razem był wybieg bez podjadania!
Dzima one co rano robią spacerek do każdego pokoju plus parę rundek po kuchni tzn Misia z Matyldą od dwóch dni Broma znów z nimi biegała więc chyba jej lepiej.
Za to Tosi krzywo się siekacze scierają :glowawmur: górne i dolne, normalnie ma skos, nie wiem o co chodzi...
Macie tu jeszcze zdjęcia z wybiegu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 10135
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Dzima »

Ooo to ostatnie jest słodkie :love:
Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Awatar użytkownika
diefenbaker
Posty: 1787
Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
Miejscowość: Piaseczno
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: diefenbaker »

Fajnie podskakują :love: Dorodnie wyglądają dziewczyny :D Kasłanie faktycznie niepokojące, mam uraz do takich dźwięków... czym ją inhalujesz? U nas antybiotyki praktycznie wyłączały apetyt. Zającowi też krzywo się ścierały siekacze, ale dopiero w podeszłym wieku. Mocno za zdrówko Bromby i Tosinowe ząbki :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Właśnie nie wiem jak i czym jej te inhalacje robić. Póki co samą wodą żeby ogrzać i nawilżyć te drogi oddechowe. A jak solą fizjologiczną to do wody trzeba dodać czy jak? Ja już nie wiem czy tej Brombie rtg zrobić, usg serduszka? Od czego ona tak może kasłać ciągle, płucka czyste, 4 razy osłuchiwana była.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”