
Ruda, Chmura, Panda i Vader - zmiany zmiany zmiany
Moderator: silje
- Lidka1
- Posty: 240
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:04
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Slayer bez Ozzy'ego - metalowa ekipa niepełna
Ozzy dołączył dziś do anielskiej ekipy za Tęczowym Mostem
Niby się na to szykowaliśmy, ale jest potwornie smutno i źle. Kochałam wszystkie swoje zwierzaki, ale te dwa gamonie, Slayer i Ozzy wleźli mi do serca najgłębiej. I znowu zmiany i szukanie kolegi, ech nie tak miało być...

Ostatnio zmieniony 11 lip 2020, 21:22 przez Lidka1, łącznie zmieniany 1 raz.
- zwierzur
- Posty: 3884
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Slayer i Ozzy czyli metalowa ekipa z Twisterem w roli an
Przykro mi, Liduś...
Dla Ozziego 


Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- Lidka1
- Posty: 240
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:04
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Slayer bez Ozzy'ego - metalowa ekipa niepełna
U nas niestety dalej słabo - Slayerowe zapalenie pęcherza, jelit i trzustki nie odpuszcza, dodatkowo zapaliła się wątroba
Zmieniamy antybiotyk, dokładamy leki i liczymy na poprawę. Poza tym nie udało się połączyć Slayera z Wicherkiem, w pierwszym momencie doszło do zwarcia, a po tym Slayer wpadał w panikę, jakiej jeszcze nie widziałam
Więc mamy dodatkowy problem z deprechą
i brakiem pomysłu, jak to wszystko rozwiązać.
Napisałam w sprawie Róży - może żona jest lepszym pomysłem? Problemem chyba głównie jest to, że Slayer potrzebuje przytulania, kontaktu fizycznego. Lubił spać na Ozzy'm albo rozciągał się wzdłuż niego i leżeli tak przytuleni. Nie wiem, czy uda nam się znaleźć zastępstwo/nową miłość



Napisałam w sprawie Róży - może żona jest lepszym pomysłem? Problemem chyba głównie jest to, że Slayer potrzebuje przytulania, kontaktu fizycznego. Lubił spać na Ozzy'm albo rozciągał się wzdłuż niego i leżeli tak przytuleni. Nie wiem, czy uda nam się znaleźć zastępstwo/nową miłość

- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23173
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Slayer bez Ozzy'ego - metalowa ekipa niepełna
Trzymamy kciuki mocno!
- Lidka1
- Posty: 240
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:04
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Slayer bez Ozzy'ego - metalowa ekipa niepełna
My dalej marnie
Byliśmy wczoraj na kontroli po 12 dniach nowego antybiotyku - wątroba lepsza, ale jeszcze nie idealna, zapalenie krezki, trzustki i pęcherza nadal ma się dobrze
- jedyna pociecha, że Slayer zawsze potrzebował długiej kuracji, więc jeszcze leczymy - antybiotyk na 21 dni w większej dawce ("nasza" dr Agata stwierdziła, że dostał zbyt małą dawkę
, stąd być może zbyt małe efekty). Gnojek ma cały czas tonę piachu w pęcherzu, którego nie wysikuje - zlał się w trakcie usg, widziałam ile wysikał i widziałam na ekranie, co się dzieje z piachem - nic się nie działo, nie zmienił swojej objętości, tylko został na miejscu. Ręce i cycki opadają.... No i chyba miał kamyczek, bo moczowód i miedniczka są powiększone, tak jakby wysikał go niedawno, bo poprzednio nie były.
Na szczęście glut przytył, przekroczył 910 g więc tu przynajmniej ulga. Psychicznie do kitu, powoli odstawiamy dragi i zobaczymy jak funkcjonuje bez haju. Nie szuka już co prawda Ozzy'ego, ale nadal omija jego ulubiony kącik i życie spędza właściwie w muszli albo pod sianem, albo pod moją brodą. My psychicznie też do kitu....
Dostaliśmy zielone światło na ewentualne łączenie - jest szansa, że gdyby się powiodło, to leczenie też pójdzie lepiej. Ale boję się tego jak piorun, jak znowu nie wyjdzie, to będzie jeszcze większa kicha
Ale jadę w sobotę po Różę. Damy im najpierw trochę pomieszkać obok, niech dziewczyna odpocznie po podróży, oswoi się trochę z miejscem, zapachami itp. A Slayer też niech poczuje nowy zapach bez zagrożenia. Nawet kupiłam nowy transporter, żeby Róża nie jechała w Slayerowym (może nawet jeszcze z zapachem Ozzy'ego). Zobaczymy jak będzie. Poproszę kciuki już a conto 



Na szczęście glut przytył, przekroczył 910 g więc tu przynajmniej ulga. Psychicznie do kitu, powoli odstawiamy dragi i zobaczymy jak funkcjonuje bez haju. Nie szuka już co prawda Ozzy'ego, ale nadal omija jego ulubiony kącik i życie spędza właściwie w muszli albo pod sianem, albo pod moją brodą. My psychicznie też do kitu....
Dostaliśmy zielone światło na ewentualne łączenie - jest szansa, że gdyby się powiodło, to leczenie też pójdzie lepiej. Ale boję się tego jak piorun, jak znowu nie wyjdzie, to będzie jeszcze większa kicha


- zwierzur
- Posty: 3884
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23173
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Slayer bez Ozzy'ego - metalowa ekipa niepełna
Slayer zwęszy Różę i zobaczysz...
będzie dobrze! Byle ona go nie goniła za bardzo.


- Lidka1
- Posty: 240
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:04
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23173
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Slayer bez Ozzy'ego - metalowa ekipa niepełna
Och jaka śliczna para! Czuję, że będą ulubieńcami forum!




- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13534
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt: