Fifi i Otis dwójka kwikających prosi :)

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
natalia.k
Posty: 225
Rejestracja: 17 lip 2013, 17:58
Miejscowość: G.Śląsk
Kontakt:

Bruno i Teodor (Teo) -chłopaki się poznają :)

Post autor: natalia.k »

Chłopaki to głodomry straszne ! :) Próbowałam zrobić zdjęcie jak ślicznie spali ale jak tylko zbliże się do klatki to wygląda to tak:

Obrazek

Rano to wokół moich nóg krążą jak sępy :P nie ważne że jest 4 rano...
"(...)nie ma na Ziemi sytuacji bez wyjścia
kiedy Bóg drzwi zamyka...to otwiera okno"
ks.Twardowski
Awatar użytkownika
natalia.k
Posty: 225
Rejestracja: 17 lip 2013, 17:58
Miejscowość: G.Śląsk
Kontakt:

Re: Bruno i Teo - Teodor :)

Post autor: natalia.k »

Czas odświeżyć odrobinę wątek :D
U chłopaków spokój...wciąż czekają na nową półkę...kolejny miesiąc mój TŻ ją tworzy.
Zabawnie jest ich obserwować. Teo nie lubi głaskania, w ogóle dotyku. Ucieka od ręki, ale jak tylko zjawie się w pokoju, poruszę się to już biegnie z delikatnym kwikiem .Zwiedza wraz z Brunem mieszkanie. Zapuszcza się do kuchni. Nawet stójkę robi - głodomor mały. Mam dziwne wrażenie jakby on taki chudy strasznie był w porównaniu z Brunem który ma okrąglutki brzusio. Jedzą tyle samo. Warzywka , owoce, siano i karmę. Waga 1100 g ostatnio była a pamietam że jak do mnie przyjechał ważył coś 1050 g więc coś brzybrał.Smrodzą i boczą, co mi na siusiają to nadepczą...ahhh co za świnie. Dodam niedługo jakieś zdjęcie. :)
"(...)nie ma na Ziemi sytuacji bez wyjścia
kiedy Bóg drzwi zamyka...to otwiera okno"
ks.Twardowski
Awatar użytkownika
natalia.k
Posty: 225
Rejestracja: 17 lip 2013, 17:58
Miejscowość: G.Śląsk
Kontakt:

Re: Bruno i Teo(Ty Świnio)-chory

Post autor: natalia.k »

Teo trafił dziś na zabieg. W bardzo krótkim czasie zrobił mu sie wielki ropień pod szczęką. Zaczął chudnąć - miał wahania wagi. Apetytu nie tracił, jak i humorku. Ząbki z jednej strony były trochę przerośnięte ale wg lekarza nie było tragedii. Trzymać kciuki żeby proś szybko wrócił do siebie.Bede musiała jakiś bazarek czy coś zrobić żeby nazbierać kaske na leczenie.
Ehh kolejny raz trafia mi się ropień u świnki w takim miejscu...do tego w ubiegłym roku przez guza w pyszczku musiałam pozwolić odejść mojemu psu...po 11 latach wspólnego życia,aż mi sie wyć chce jak o tym myśle... :(
"(...)nie ma na Ziemi sytuacji bez wyjścia
kiedy Bóg drzwi zamyka...to otwiera okno"
ks.Twardowski
twojawiernafanka

Re: Bruno i Teo(Ty Świnio)- chory

Post autor: twojawiernafanka »

Mocno :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
natalia.k
Posty: 225
Rejestracja: 17 lip 2013, 17:58
Miejscowość: G.Śląsk
Kontakt:

Re: Bruno i Teo(Ty Świnio)- chory

Post autor: natalia.k »

Jesteśmy już w domu. Ja zestresowana, Teo słaby ale próbuje wyczołgać się z transportera.
Leży na termoforku, przykryty kocykiem...to dobrze?
Kiedy powinien zacząć jeśli lub też kiedy powinnam go dokarmiać?
Stresuje się też tym że jutro i w piątek mam na popołudnie i siedze do 24 w pracy :(
"(...)nie ma na Ziemi sytuacji bez wyjścia
kiedy Bóg drzwi zamyka...to otwiera okno"
ks.Twardowski
Awatar użytkownika
natalia.k
Posty: 225
Rejestracja: 17 lip 2013, 17:58
Miejscowość: G.Śląsk
Kontakt:

Re: Bruno i Teo(Ty Świnio)- chory

Post autor: natalia.k »

Noc minęła spokojnie. Teo sam poszedł do klatki,nie chciał siedzieć w transporterze na termoforze . Podjadł ogóreczka, mlecza wszamał, nawet namoczonego granulatu spróbował, pije też z poidełka czyli tragedii nie ma :D
W nocy raz wstawałam by sprawdzić jak tam się czuje. Leżał sobie spokojnie.
Bruno olewa całkiem system albo je alo odpoczywa od jedzenia.
"(...)nie ma na Ziemi sytuacji bez wyjścia
kiedy Bóg drzwi zamyka...to otwiera okno"
ks.Twardowski
Awatar użytkownika
natalia.k
Posty: 225
Rejestracja: 17 lip 2013, 17:58
Miejscowość: G.Śląsk
Kontakt:

Re: Bruno i Teo(Ty Świnio)- chory

Post autor: natalia.k »

Temat zawędrował aż na 7 strone...ehh...

Wróciłam z dwutygodniowego urlopu. Chłopaki mieli w tym czasie super opieke i towarzystwo babeczek u Dominiki(Sanedie) za co bardzo dziękuje:) Teo miał niestety nawrót ropnia na pyszczku i mostek z zębów. Teraz waży pół kilo, przy Brunie( 1160g) wyglada jak maluśka młoda świnka...Nestety z karmieniem ciężko. Walczy za każdym razem. Ma ranke na policzku od środka:( dziś zdołałam go odrobiną papki dokarmić ale to mimo wszystko za mało. Interesuje sie miską i jej zawartością. Wody też popija. Oby wreszcie zaczęło wracać wszystko do normy. Może zmiana karmy coś pomoże? obecnie dostaj CN i CC pomieszane. Sieczka, sianko...
Teo na moje szczeście nie traci humorku i interesuje się otoczeniem. Obecnie po 10 godzin siedze w pracy wiec mama ma go na oku. Musze go zacząć tuczyc bo od maja ważył zaledwie 750/760 g. Poradźcie mi coś.
"(...)nie ma na Ziemi sytuacji bez wyjścia
kiedy Bóg drzwi zamyka...to otwiera okno"
ks.Twardowski
Awatar użytkownika
natalia.k
Posty: 225
Rejestracja: 17 lip 2013, 17:58
Miejscowość: G.Śląsk
Kontakt:

Re: Bruno znowu sam...Teo [*]

Post autor: natalia.k »

Bruno znowu został sam.
Dziś Teo pobiegł za TM. :swieca: Już nie cierpi.
A mi się wyć chce ciągle...
"(...)nie ma na Ziemi sytuacji bez wyjścia
kiedy Bóg drzwi zamyka...to otwiera okno"
ks.Twardowski
Fionka2014

Re: Bruno znowu sam...Teo [*]

Post autor: Fionka2014 »

Przykro mi :cry:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”