Nie, no Lesia nikt nie pobije
Chłopcy troszkę przypakowali, ale nie jakoś strasznie dużo. Widać ciągle, że to jeszcze dzieciaczki.
Przez te dwa tygodnie Irek przybrał 100g, Tore tylko 57 ( miał problemy bobkowe, ale już jest ok), Sali 112.
Aktualna waga:
Irek- 304g
Tore- 290g
Sali- 540g
Niestety musiałam rozdzielić świnkotowarzystwo, bo bywało między nimi nerwowo. Teraz maluchy siedzą osobno i gruchają tylko na siebie nawzajem. Widać, że są spokojniejsi. Rządzi chyba Irek. Tore jest natomiast bardziej ciekawski- pierwszy odkrył, że z dachu domku (a właściwie z pudełka, które jest domkiem)- są super widoki i fajnie się skacze.
Sali natomiast siedzi sam, ale nie wydaje się tym faktem jakoś bardzo zmartwiony. Juro będę próbowała połączyć go z Remikiem. No i się wyjaśni, czy ma już chłopak DS, czy będzie nadal szukał swojego domku.
Chłopaki dostali już drugą dawkę Iwermektyny w kropelkach na skórę.
Zmiany skórne- jeśli jakieś były, to już ich ni ma

. Smaruję oczywiście nadal Imaverolem jeszcze jakiś czas- dla pewności.
Sali.
Co masz?
Tore, Irek i ich pierwsza w życiu trawa
Tore
Sali
