Ech, znowu choroby ...
Mały koszak Kajetan ma jakąś plamę na płucach. Baytril, oxytet, nebulizacja z pulmicortu i gentamycyny 2 x dziennie. Bez zmian. Na zmiany zwyrodnieniowe w kręgosłupie dostał loxicom p/bólowo oraz suplement. Zrobiliśmy badanie krwi wyszła kreatynina w górnej granicy normy i podwyższony mocznik. Lub odwrotnie
Kroplówka 2 x w tygodniu i lespewet ml 1 x dz. Jeszce odzywa się oko. Niby nic tam nie ma, ale zdaje się że powieka opada, prawdopodobnie tak się zrosła po pogryzieniu i bójkach (on jest z tych 200 koszy z jednej pary z Głogowa, tam w klatce której ja używam do transportu do weta żyło kilkanaście koszy) więc Yellox a potem Dicortineff
Chłopak trochę schudł, dokarmiamy go papką. Oczywiście na jedzenie papki musi iść do małej klatki, bo Gluś mu wyżera ją z miski i odpycha od niej dość zdecydowanie.
Tak że tak ...
Ryszard pozdrawia nieustająco
