Świnkowe życie Pieszczocha [*] i Alvina [*] oraz Dastiego

Pamięci tych, które odeszły...

Moderator: pastuszek

Assia_B

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Assia_B »

Wiecie co, Pieszczosiowi jednak trochę zarasta nosek :jupi: W miejscu blizny faktycznie nie, ale dokoła już tak :jupi:
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: dortezka »

Harvejowa pisze:Nie macie wrażenia, ze w ogóle praca w godzinach 8-17, 9-18 itd. oczywiście łącznie z opcjami typu 8-20 są potworne ?
już myślałam, że ja jestem jakaś dziwna, że mi wciąż dnia brakuje.. niby pracuję od 8 do 16 a dojeżdżam tylko godzinę w 1 stronę.. a nim przyjdę do domu i zrobię obiad to jemy często o 19 nawet :? ja nie wiem, jak moja mama kiedyś pracowała i nam o normalnej godzinie obiady dawała?

my w tym roku chyba do kalendarza też nic nie wyślemy. Choć przed nami jeszcze weekend, może coś się uda :fingerscrossed:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Pani Strzyga

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Pani Strzyga »

Assia_B pisze:Wiecie co, Pieszczosiowi jednak trochę zarasta nosek :jupi: W miejscu blizny faktycznie nie, ale dokoła już tak :jupi:
Świetnie :D
Assia_B

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Assia_B »

Też się cieszę, bo z taką rysą bez sierści nie najlepiej wygląda :-)

Dortezka, to trzymam kciuki za zdjęcia :-)
Arya90

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Arya90 »

Assia_B pisze:Wiecie co, Pieszczosiowi jednak trochę zarasta nosek :jupi: W miejscu blizny faktycznie nie, ale dokoła już tak :jupi:
Super wieści :buzki:
katiusha

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: katiusha »

Super, ze zarasta :buzki:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Asita »

A, to laseczki na macho-bliznę już nie będą lecieć :lol:

Ja po pracy do domu szybko wracam, jakieś 25 minut, ale potem mi się nic nie chce i zanim się doprowadzę do porządku po robocie, to już jest 18 i nic się załatwić nie da, jedynie do baru na jakąś pizzę pojechać :szczerbaty:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Pani Strzyga

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Pani Strzyga »

Asita pisze:A, to laseczki na macho-bliznę już nie będą lecieć :lol:

Ja po pracy do domu szybko wracam, jakieś 25 minut, ale potem mi się nic nie chce i zanim się doprowadzę do porządku po robocie, to już jest 18 i nic się załatwić nie da, jedynie do baru na jakąś pizzę pojechać :szczerbaty:
Ale pizza zawsze jest dobra :D Ja mam w mieście genialną pizzerię. O mamo, mogłabym żyć tylko na pizzy od nich :D
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Asita »

Super, ja mam dobrą pizzę trochę daleko i nie chce nam się jeździć tam... Najbliżej mamy hamburgerownię :szczerbaty: :szczerbaty: Jaka ja zawsze nażarta stamtąd wychodzę.....Ledwo się toczę do samochodu.... :szczerbaty: :szczerbaty:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Pani Strzyga

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Pani Strzyga »

My nie jeździmy - zamawiamy do domu :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „In Memoriam”