usg zrobimy dopiero w przyszłym tygodniu, bo musimy jechać do innej lecznicy ;/
Zosia póki co zachowuje się jak gdyby nigdy nic, waga wróciła (880g, ale do 900 potrafi dobić), apetyt ma, już tak nie trzęsie głową.
dałam im ostatnio seler naciowy to nagle zaczął jej tak smakować, że zjadła całego, Andzi zostawiła tylko liście

a teraz jedzą sałatę rzymską, też na wyścigi.
cieszę się, że już jej lepiej ale trzeba zdiagnozować co się tam dzieje.