Ja robię tak, że jak Żurek jest zajęty pochłanianiem w kącie małego kawałeczka ogórka, to daję wielki kawał dla Alfreda prosto do dzioba. Alfredo pochłania w tempie błyskawicy, więc Żur się nie orientuje. Czasem Alfredo wychodzi na zewnątrz, jak daję jedzenie i wtedy też mu daje pokątnie
Nie wiem jak łączenie dziewczyn, ale ja jak łączyłam moje miśki, to oprócz tego, że nie znałam forum i opierałam się tylko na informacjach z tych bieda-książek świnkowych, to po prostu natarłam Alfreda ogórkiem (wiem, powtarzam się

) i puściłam na wyłożony nową nieużywaną szmatą wybieg i tak już razem zostały i mieszkały bez rozdzielania.
Trzymam kciuki, żeby miśka szybko do Was dołączyła i żeby wszyscy byli szczęśliwi
Co do suszonych warzyw, to moje też słabo jadły mieszanki, może spróbuj kupić samą suszoną marchewkę? Tivo czy ktoś tam ma takie pokrojone. A może Twoje świnie wyczuwają, że to jest chomicza mieszanka a one przecież mają swój honor....
