Opowieści Świńskiej Treści -Pąszunio kombinuje

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
ANYA

Re: Bunia i Majka - świniaki świeżo po operacjach

Post autor: ANYA »

Ludzie to maja fantazje :laugh:
Farizah

Re: Bunia i Majka - świniaki świeżo po operacjach

Post autor: Farizah »

joanna ch pisze:No żesz kuuuuuuu......kurydza prażona, ludzie to mają mózg. Zajeżdża mój chłopak po klatkę a tam się okazuje że to nie 100tka jak w opisie a 80tka. Ja pierrrrrrrrr.....niki piekę! :angry: :glowawmur: :evil:
kukurydza prażona
pierniki piękę!


już wiem jak od dziś będę kląć:P
Awatar użytkownika
pucka69
Wiceprezes ds. finansowych
Posty: 13525
Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
Miejscowość: Warszawa - Ursynów
Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
Kontakt:

Re: Bunia i Majka - świniaki świeżo po operacjach

Post autor: pucka69 »

Taaaa ... tez kiedyś kupiłam na allu 120, która okazała się 100. A co było wykłócania się żeby ja oddać! Pomogło wreszcie postraszenie złożeniem doniesienia na policję. Odzyskałam forsę za klatkę i za przesyłkę w obie strony.
Obrazek
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Bunia i Majka - świniaki świeżo po operacjach

Post autor: joanna ch »

A proszę bardzo, taki zamiennik, coby forumowego cenzora nie drażnić :D

Eh, eh, eh. Tu nie było na szczęście wysyłki tylko od razu się okazało jaka sprawa. To miał być prezent z okazji moich wczorajszych urodzin dla świniaków a teraz co, zostałam się bez prezentu :evil: No nic, trzeba będzie szukać dalej na gamtriju albo ex-tablicy...

Majka wciąż trochę wycieka taką wodnisto-krwawą mazią. Wydaje mi się że chyba to dobrze że krwiak się opróżnia? Ale sama tego nie wyciskam. Biedulka już ma dość zastrzyków, jeszcze tylko dwa jutro. A Bunia mnie dziś zszokowała bo po dobie nie widzenia się z Majką tak się czuła samotna że przyjęła moje towarzystwo! Tzn dała się bez oporów wziąć na ręce i nawet samodzielnie wypiła strzykawę herbicaru! Siedziała grzecznie i dawała się głaskać bez prób ucieczki! Nie wiem co o tym myśleć - oswoiła się chwilowo czy była za słaba żeby uciekać? Wszystko wskazuje że to pierwsze. Wieczorem spotkała się z Majką i odtąd znów nie daje się złapać. Mimo że się z Majką wcale aż tak nie lubią - Majka ma być i już, żeby nie było nudy i żeby było kogo gnębić.
Foggy

Re: Bunia i Majka - świniaki świeżo po operacjach

Post autor: Foggy »

Chyba jednak warto inwestować w przesyłkę ze sprawdzeniem zawartości i nie przyjąć jak delikwent jest nieuczciwy. :evil: W przypadku droższego zamówienia oczywiście...

Oj, świnie tak mają często - razem źle, osobno to już w ogóle niedobrze... A jak trwoga, to do pańci ;)

Dobrze, że się opróżnia i czyści, przez to będzie się też zmniejszał.
Zaffiro

Re: Bunia i Majka - świniaki świeżo po operacjach

Post autor: Zaffiro »

O to ja też chętnie skorzystam z tego kulturalnego słownictwa :laugh: :D
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Bunia i Majka - świniaki świeżo po operacjach

Post autor: joanna ch »

Świnie we wtorek idą na zdjęcie szwów, będzie trauma zapewne. Majka wciąż trochę wycieka taką rozwodnioną krwią z krwiaka, smaruję ją i trochę dokarmiam ale nie specjalnie jest chętna. Dziś próbowałam jej przemycić wit C zmieszaną z herbicarem w strzykawce to połowa wyciekła. Dziadówa walczy :D Natomiast Bunia kocha herbicare, nawet z przemyconą witaminą. Rano wypiła 2 duże strzykawy po czym wyskoczyła z klatki i lekkim podgryzaniem mnie domagała się jeszcze :D Po wypiciu 3 i pół strzykawy jeszcze gryzła końcówkę w nadziei że coś wyleci :D

Wczoraj już było lepiej wagowo - Bunia ważyła 905 podczas gdy najgorsza waga to było chyba 875. Dziś 895. Tendencja raczej wznosząca a były dni gdzie traciła codziennie po 10- kilkanaście gramów. Obie są żwawe i pruprujące, rano dawały niezły koncert o ogórka.

Właściwie to stałam sobie w kuchni i w tym samym momencie zaatakowano mnie z roszczeniami z kilku stron. Chłopak domagał się herbaty, Bonkers szyneczki a świnie rozkwiczały się o ogóra :D Tak więc jestem rozchwytywana :D
ANYA

Re: Bunia i Majka - świniaki świeżo po operacjach

Post autor: ANYA »

Z twojego opisu wyglada na to, ze wszystko jest ok ze swinstwami.
Jakie wymagajace masz towarzystwo. DObrze, ze chomiki nie potrafia kwiczec :laugh:
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Bunia i Majka - świniaki świeżo po operacjach

Post autor: joanna ch »

No, zamówiłam nową seteczkę na zdrowymzwierzaku. Za parę dni powinna dotrzeć. Świniolce się ucieszą tylko nie wiem jeszcze jak ją ustawię. Kombinuję żeby było to takie półpiętro częściowo wsuwane pod klatkę właściwą - ciemne miejsce do spania. Nie wiem jeszcze jak załatwię kwestię schodów ale coś wykombinuję. Poza tym świnioki wylegują się na drybedzie od kilku dni, mięciutkie to strasznie choć wydaje mi się że i tak trochę wilgoci zostaje. Kupiłam płachtę 100 na 150, pocięłam na 3 części, w tym jedną pies zakosił wymownie, rozkładając się na niej chwilę po przecięciu :D Sama bym chciała mieć taki miękki dywan :) Zastanawiam się czy przez drybed nie będą im za bardzo pazury rosnąć...

Jutro wieczorem późnym jedziemy do Medicavetu na zdejmowanie szwów, mam nadzieję że ze mnie tym razem nie zedrą za bardzo bo oprócz odłożonej na ten cel (chyba wystarczającej) gotówy po zapłaceniu czynszu mam chwilowo całe 16 złotych na koncie :szczerbaty: Tak mnie świnie wydrenowały do cna :szczerbaty: Chłopak mi się niestety nie za bardzo poczuwa do współfinansowania całego tego świńskiego interesu... :idontknow:
Awatar użytkownika
pucka69
Wiceprezes ds. finansowych
Posty: 13525
Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
Miejscowość: Warszawa - Ursynów
Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
Kontakt:

Re: Bunia i Majka - świniaki świeżo po operacjach

Post autor: pucka69 »

Nie wiem czy dobrze pamiętam ale wydaje mi się że zdejmowanie szwów miałam w cenie operacji. Tak mi się wydaje.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”