Żurek *16.12.18. Alfik *10.12.15. Miecio i pieski
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik
Rodowodowe też mogą mieć ale raczej delikatniejsze, bo hodowca dba o wzorzec a takie dziabnięcie może dyskwalifikować z wystawy.
-
meiss
Re: Żurek i Alfredzik
Moja Zosia też ma lekko rozerwane uszko, ale nie wygląda to jak ugryzienie, tylko takie pęknięcie, co najgorsze, 1mm dalej jest małe naczynko krwionośne, więc mam nadzieję, że jej się przypadkiem nigdy nie naderwie bardziej...
Biedne te ząbki ma
raz musiałam Zośce czyścić nitką dentystyczną, bo coś jej wlazło i zaczęła się mała diastema robić, jak oczyściło się to na szczęście się zeszła.
Biedne te ząbki ma
- dortezka
- Posty: 7496
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik
Moja Fretka jest z zoologa a uszka ma śliczne..
zależy jak się świnka ustawi w stadzie
zależy jak się świnka ustawi w stadzie
Wątek moich Pipulek: 
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik
No Żuruś mieszkał z wielkimi królikami...
Meiss, ale jak Ty czyściłaś tą nitką? I co to jest diastema?
Meiss, ale jak Ty czyściłaś tą nitką? I co to jest diastema?
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
-
Pani Strzyga
Re: Żurek i Alfredzik
A ja się nawet nigdy nie przyglądałam
Stwierdziłam, ze są przepiękne, i żadnych wzorców nie sprawdzałam tym moim "kundliczkom" 
-
Fionka2014
Re: Żurek i Alfredzik
Sprawdzać to i ja nie spr. Alu uwielbiam świnkowe uszka miziać to przy okazji zwróciłam uwagę:)Pani Strzyga pisze:A ja się nawet nigdy nie przyglądałamStwierdziłam, ze są przepiękne, i żadnych wzorców nie sprawdzałam tym moim "kundliczkom"
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik
Ja tak od początku się zastanawiałam, czy świnki tak mają (nigdy osobiście nie widziałam rodowodowej) bo nie chciało mi się wierzyć, że ktoś moim miśkom uszki nadgryzł jak były małe...
Wczoraj Alfredo barbarzyńca koniecznie musiał wleźć do Żurka. Sprzątałam im po południu i działały najpierw w miasteczku namiotowym a potem poszły do siebie. Nałożyłam ziółek do paśnika na dole i do miseczki na górze "dla Żurka". Żurek od razu uderzył do siebie na pięterko, a Alfredzik został na dole. Początkowo. Żuruś spokojnie pojadał ziółeczka a Alfredzik zaczął truchtać niespokojnie na dole. Już widziałam, że on musi wejść do Żurka. MUSI. Wlazł, ale go zgoniłam. Pokazuję, że ma te same ziółka na dole. Zamierzał się jeszcze ze 2 razy do schodków ale go odgoniłam. Potem poszłam nakładać suchej karmy i nagle słyszę kwik. Alfredo wdarł się do Żurka. Zgoniłam go znowu. Poszłam po siano, nakładam na drugie pięterko, znowu zawodzenie kwiczące... Mówię: Żurek, trudno, musisz sobie sam radzić, próbowałam... Żurek dał za wygraną i zszedł na dół. Alfredo powąchał, nic nie zjadł i też zszedł... On musi z Żurkiem, on musi jeść z tej samej miski ale tak, żeby Żurek już z tej miski nie jadł, tylko patrzył. Bo jak Żur sobie idzie to Alfredo też rezygnuje... Co za społeczeństwo świńskie...

Wczoraj Alfredo barbarzyńca koniecznie musiał wleźć do Żurka. Sprzątałam im po południu i działały najpierw w miasteczku namiotowym a potem poszły do siebie. Nałożyłam ziółek do paśnika na dole i do miseczki na górze "dla Żurka". Żurek od razu uderzył do siebie na pięterko, a Alfredzik został na dole. Początkowo. Żuruś spokojnie pojadał ziółeczka a Alfredzik zaczął truchtać niespokojnie na dole. Już widziałam, że on musi wejść do Żurka. MUSI. Wlazł, ale go zgoniłam. Pokazuję, że ma te same ziółka na dole. Zamierzał się jeszcze ze 2 razy do schodków ale go odgoniłam. Potem poszłam nakładać suchej karmy i nagle słyszę kwik. Alfredo wdarł się do Żurka. Zgoniłam go znowu. Poszłam po siano, nakładam na drugie pięterko, znowu zawodzenie kwiczące... Mówię: Żurek, trudno, musisz sobie sam radzić, próbowałam... Żurek dał za wygraną i zszedł na dół. Alfredo powąchał, nic nie zjadł i też zszedł... On musi z Żurkiem, on musi jeść z tej samej miski ale tak, żeby Żurek już z tej miski nie jadł, tylko patrzył. Bo jak Żur sobie idzie to Alfredo też rezygnuje... Co za społeczeństwo świńskie...
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik
A może to ja im nadgryzłam? Zawsze lubiłam wsadzać sobie końcóweczki ich uszek do buzi jak ich trzymałam... 
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
