Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: dortezka »

Siula pisze: Okrąglutkie to są, ale gdzie tam tłuszcz widzisz, toż to masa mięśniowa!!!
no i śierść :szczerbaty:

a propo sierści.. a na nią nie odczulali Cię?

oby już było tylko dobrze :fingerscrossed:
Biedna Tosiulka.. tyle kujek w takie małe śliczne ciałko.. oby jej pomogły i już więcej nie trzeba było :fingerscrossed: :buzki:

a jakie przytulańce na fotkach. Brombka do mamuni się chciała przytulić :love:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Dortezka na sierść i siuśki odczulali, wzięłam co się tylko dało :lol: .
Tylko Brombka jest przytulas, a one jej nie pozwalają :idontknow: Przy przeprowadzce się z Misią tuliły :love:
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: joanna ch »

Ale przepięknie leżą razem :D Muszę swojego Teżeta wypróbować jako świńską leżankę chociaż on nie lubi bo bobki, siki itp :roll:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Asita »

Ja muszę pomyśleć i obczaić ten biorezonans... :think:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Poczytaj sobie Asita w necie. Ja bardzo dużo czytałam zanim poszłam. Tylko,że najpierw zrobiłam tam testy, potem odczulają główne alergeny jeśli wyjdą tj. kurz, pszenica, białko mleka, jajko kurze i coś tam jeszcze i potem reszta jak np. zwierzaki.
Joanna, moje nie robią nic na męża mego :lol:
Nie wiem czy dam radę z tymi zastrzykami Tosi, dzisiaj to się prawie poryczałam jak jej dałam. Na szczęście jestem spokojna i opanowana dopiero po mnie puszcza.A ostatnio w lecznicy mi mówiły,że śwince bardzo rzadko krew leci po zastrzyku, a ja jak daje to za każdym razem. :idontknow: Biedulcia moja dzielna. A Duży jak się stresuje :shock: , tulił i tulił Tosię po zastrzyku. Dobrze,że to nie jego ulubienica Misia bo nie wiem, ale on je wszystkie chyba kocha. Dobra już nic nie mówię, bo jakby to przeczytał... :nie_powiem:
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: dortezka »

Siula pisze: Dobra już nic nie mówię, bo jakby to przeczytał... :nie_powiem:
a niech czyta! i czyta jak to reszta Ci pisze, ze Ci takiego wspaniałego Małża zazdrości :102:

Biedna Tosinka.. no i Ty.. oby to już były ostatnie :fingerscrossed:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
Anula
Posty: 2801
Rejestracja: 13 lip 2015, 8:41
Miejscowość: Gliwice
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Anula »

Z tym krwawieniem przy zastrzykach to prawda. Mój Cwaniak przez 1,5 roku dostał duuuużą dawkę zastrzyków a krwawił tylko raz. Weterynarz mi wtedy powiedział, że akurat musiał trafić na takie miejsce. Może spróbuj kłuć gdzie indziej? :idontknow:
katiusha

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: katiusha »

Za koniec zastrzykowania :fingerscrossed:
Fionka2014

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Fionka2014 »

Piękne i okrąglutkie jak zawsze :)
Mam nadzieję że zastrzyki to już ostatnie były?
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Dziewczyny dzisiaj były pierwszy raz na trawingu ;) Na początku zestresowane, nie chciały wyjść z transportera, ale jak je wyciągnęliśmy i zobaczyły tyyyleee trawy to szaleństwo.Skakały, chrumkały i jadły i jady... Duzi siedzieli obok na trawie, gapili się na świnki i pstykali zdjęcia :lol: . Świnie w końcu tak się zmęczyły,że dałam im legowiska, a one jak nigdy pchały się wszystkie do jednego :laugh: tyle radości z nich mieliśmy dzisiaj.
A teraz zdjęcia moich kulek kochanych :jupi:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Tosia oczywiście najlepszy model, bo najbardziej statyczny :lol: .
A to Bromba wiercipięta i jakieś dzikie podskoki:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Czas odpocząć :
Obrazek
Obrazek
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”