Poczytaj sobie Asita w necie. Ja bardzo dużo czytałam zanim poszłam. Tylko,że najpierw zrobiłam tam testy, potem odczulają główne alergeny jeśli wyjdą tj. kurz, pszenica, białko mleka, jajko kurze i coś tam jeszcze i potem reszta jak np. zwierzaki.
Joanna, moje nie robią nic na męża mego
Nie wiem czy dam radę z tymi zastrzykami Tosi, dzisiaj to się prawie poryczałam jak jej dałam. Na szczęście jestem spokojna i opanowana dopiero po mnie puszcza.A ostatnio w lecznicy mi mówiły,że śwince bardzo rzadko krew leci po zastrzyku, a ja jak daje to za każdym razem.

Biedulcia moja dzielna. A Duży jak się stresuje

, tulił i tulił Tosię po zastrzyku. Dobrze,że to nie jego ulubienica Misia bo nie wiem, ale on je wszystkie chyba kocha. Dobra już nic nie mówię, bo jakby to przeczytał...
