Byłyby jak zwykle nudy, ale Kropka ma prawdopodobnie zapalenie żuchwy z jednej strony i co trzy dni dostaje antybiotyki w zastrzyku. Nareszcie nie muszę jej dokarmiać, bo ciężko z tym było.
Towarzystwo zaczęło więcej wychodzić z zagrody i nie jestem pewna, czy to kwestia Kropki, która zwiewała przed dokarmianiem, czy też tego, ze dorzuciłam im kartonik miedzy zagrodą a suszarką. Podejrzewam ze obie kwestie.
Na filmiku jest moja stopa, bo się bałam ruszyć. Wtedy Chomik jeszcze nie wychodził samodzielnie.
https://drive.google.com/file/d/14rLb8i ... sp=sharing
Ale dzisiaj już wyszedł sam i sam trochę posiedział na zewnątrz, a potem nawet dał radę samodzielnie wrócić.
