Jak wy wyrabiacie z praniem tych kocyków ja się zastanawiam Ja już porzuciłam takie pomysły, podkłady z odrobiną trocin dla lepszego wchłaniania zapachów, pod spodem warstwa pelletów żeby przypadkowe wypływy przy krawędziach nie robiły kałuży pod spodem i jest gites.
To nie my, ale nasze pralki... Mój czternastoletni whirpool nadal działa i ma działać, bo we wrześniu zainwestowałam w nową pompę 180zł. Od czasu, kiedy wrzucam pranie świńskie umieszczone w poszewce, filtr przestał się zapychać, a wyprane paprochy strzepuję na podłogę i zamiatam.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com
Ja ze dwa lata prałam w poszewce ale już nie mam na to sił i ochoty Oczywiście pierwszym instynktem moich swiń jest strzelenie siku wprost na czyściutki kocyk/posłano/domek itp. -_-
My mamy oddzielną pralkę firmy Hoover do prania świnkości. A pranie jest robione raz na tydzień. Więc wychodzi podobnie jak przy małym dziecku. Z mojego punktu widzenia wychodzi najtaniej, na naszą klatkę bym musiał jednorazowo zużywać 4-5 podkładów.