Opowieści Świńskiej Treści -Pąszunio kombinuje

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Pani Strzyga

Re: Bunia&Majka- Co gryzie Szefową Bunię?

Post autor: Pani Strzyga »

Dlaczego mnie to nie dziwi :D P. też nawet z kartki nie umie leków podawać :D A kiedyś, jak zostawiłam go samego z dzieckiem i pojechałam na szkolenie, to mu zrobił kaszkę. 3 miarki kaszki na szklankę wody. Konsystencja brudnej wody, dzieciak głodny. Jak wróciłam do domu, to dwie porcję na raz zjadł. A P. zdziwiony, że jak to, źle zrobił :D
katiusha

Re: Bunia&Majka- Co gryzie Szefową Bunię?

Post autor: katiusha »

:rotfl: Ja nie wiem, o czym te chłopy myślą, jak taki słaby kawałek procka im zostaje na czytanie ze zrozumieniem :ups:
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Bunia&Majka- Co gryzie Szefową Bunię?

Post autor: joanna ch »

Pani Strzygo, za mało chłopa chyba przycisnęłaś, mój brat np potrafi się opiekować swoim niemowlakiem w takim stopniu jak jego żona, i wszystkie leki, pokarmy zna, ale może to jakiś ewenement?

Dziś się dowiedziałam że obiadu który mu zrobiłam nie zjadł bo nie zauważył (mimo że centralnie na widoku stoi w lodówce, teraz już pewnie zielony lekko). Aż boję się spytać czy pamiętał o podlewaniu kwiatków, coś mi się zdaje że mój rajski ogródek na balkonie to obecnie pustynia piaszczysta... :D
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Bunia&Majka- Co gryzie Szefową Bunię?

Post autor: Asita »

Joanna, a już chciałam pisać, że facet jak nie ma czegoś na wysokości swojego wzroku, to tego NIE MA... Ale widać u Twojego TŻ to jest nawet głębszy problem.... :laugh:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Bunia&Majka- Co gryzie Szefową Bunię?

Post autor: joanna ch »

lodówkę mamy taką malutką, mniej niż metr, a garnek z żarciem zajmował jakieś 70 procent jej wnętrza :D wiec tak, to jest głębszy problem :D Ja też zawsze zajmuję się szukaniem wszelkich kluczy, komórek, okularów itp które on gdzieś położył i nie wie gdzie :102: Ja też nie wiem gdzie je położył ale jakoś po chwili znajduję :102: Magic!
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Bunia&Majka- Co gryzie Szefową Bunię?

Post autor: Asita »

Haha :laugh:
To do mnie kiedyś M zadzwonił do pracy, gdzie jest jego czerwony długopis....On jest nauczycielem, a co mi do jego czerwonego długopisu????
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Bunia&Majka- Co gryzie Szefową Bunię?

Post autor: joanna ch »

jak to sięmówi, uterus is a tracking device :102:
Obrazek
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Bunia&Majka- Co gryzie Szefową Bunię?

Post autor: Asita »

:laugh: :laugh:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Pani Strzyga

Re: Bunia&Majka- Co gryzie Szefową Bunię?

Post autor: Pani Strzyga »

Łooo, on jest odporny :D Dziećmi to się może zajmować, jak już zaczną gadać. Polega to na tym, że mówi im, ze mają być cicho :P
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23201
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Bunia&Majka- Co gryzie Szefową Bunię?

Post autor: porcella »

joanna ch pisze:Pani Strzygo, za mało chłopa chyba przycisnęłaś, mój brat np potrafi się opiekować swoim niemowlakiem w takim stopniu jak jego żona, i wszystkie leki, pokarmy zna, ale może to jakiś ewenement?

Dziś się dowiedziałam że obiadu który mu zrobiłam nie zjadł bo nie zauważył (mimo że centralnie na widoku stoi w lodówce, teraz już pewnie zielony lekko). Aż boję się spytać czy pamiętał o podlewaniu kwiatków, coś mi się zdaje że mój rajski ogródek na balkonie to obecnie pustynia piaszczysta... :D
Chyba nie, nie było gorąco. Mnie sąsiadka za to utopiła kwiatki, więc nie wiem, co lepsze :-)
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”