Naleśnikarnia: Florek i Zdzisio

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
katiusha

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

Post autor: katiusha »

Ojojoj..Jakie restrykcje żywieniowe ja tu czytam :nie_powiem: Chłopcy pewnie mało entuzjastycznie podeszli do zmian :lol:
Alex

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

Post autor: Alex »

Jakie pieknosci jak patrze na twoje swiniaki totak jak bym patrzyl na swoja Jule :)
Awatar użytkownika
Marikaaa
Posty: 424
Rejestracja: 14 lut 2015, 19:04
Miejscowość: Piaseczno/W-wa
Kontakt:

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

Post autor: Marikaaa »

Już dość trzymania na samym sianie, wracamy do wiosennych zielonek. :) Właściwie ja wiedziałam, że tak będzie. Kolejne badanie to kolejne pieniądze w błoto, ale ciągle coś wymyślają, bo cytuję: "świnka jest w tym wieku". I jeszcze się z tego wszystkiego cieszymy. Wcześniej sprawdziliśmy, iż tarczyca jest zdrowa, serce jeszcze OK, zębiszcza prawidłowe, a teraz okazało się, że u naszego prawie siedmiolatka nerki mają lekki osad jak u 2-3 letniej świnki. Nic nie trzeba robić! :jupi: No to będziemy obserwować czy po odstawieniu leków będzie tak samo się poruszał - czytaj sępił o chrupki. Bo kręgosłup jak drut kolczasty, psy/koty z mniejszymi degeneracjami są inwalidami, ale to zawsze jest sprawa indywidualna i akurat Naleśnikowi to nie przeszkadza. Jeszcze jedna uwaga - nefrolog to pierwszy wet, u którego nie spotkałam fioła na punkcie podawania sztucznej witaminy C. ;) Na odchodne powiedzieli mi o corocznym badaniu krwi, bo znów "to jest taka stara świnka". Zastanowimy się nad tym, bo nie mam ochoty mu bez potrzeby robić kujki. Co prawda Naleśnik wcale się nie stresuje u weta, tylko czeka na okazję czy już można zacząć występ, a w programie tańce ze śpiewami + szczodre sypanie "rodzynkami z kieszeni". :lol: Hm, mój internista miał kiedyś plakat przed gabinetem promujący coroczne badanie krwi u ludzi, weszłam i zapytałam się o skierowanie, a on mi na to, iż to bzdura, bo porządnym wywiadem więcej się ustali niż podstawową biochemią. U kolejnych lekarzy widziałam podobną tendencję, no ale to państwowa służba zdrowa, a nie prywatna...

Chmurek, Alex - dzięki wielkie za miłe słowa. Ze specjalną dedykacją dla was wstawię jeszcze kilka fotek z pięknymi pyszczkami.

Najpierw najmłodszy Wicherek
Obrazek

Florek, gwiazda tegorocznego kalendarza
Obrazek

Florek z Nickiem
Obrazek

:love: Nicek z Florkiem. To se ne vrati...
Obrazek

I jeszcze raz uśmiechnięty Florek
Obrazek
Teraz: Florek od 22.07.2015 + Zdzisio od 22.10.2018
Nasz wątek: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5805 :)
Dawniej: Czarnulka, Mała, Naleśnik, Nicek, Orzeszek, Wicherek
Awatar użytkownika
Marikaaa
Posty: 424
Rejestracja: 14 lut 2015, 19:04
Miejscowość: Piaseczno/W-wa
Kontakt:

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

Post autor: Marikaaa »

A u nas spadł właśnie śnieg! Ufo wylądowało... i... i wygląda na to, że nasze samce w końcu nam się rozmnożyły. Serio serio, jakiś mały biały Ziutek śmiga między nimi. ;) Ale spokojnie - mówi, że przyjechał tylko na dwutygodniowy urlop. Naprawdę nie planuje zostać tak długo jak np. pan Florek, który od zeszłego lata siedzi u nas na próbę... Jednak wróćmy do malucha - nie mógł się doczekać więc jest kilka dni wcześniej. A po co się tarabanić z przewożeniem klatki? Taka kruszyna chętnie się przytuli do jakiegoś starszego wujka. Szkoła życia pod okiem wielkich mistrzów to spełnienie marzeń dla niedoświadczonego młokosa. Tylko którego nauczyciela wybrać? Upierdliwego Mruczka? Czy Jojczącego Gryzaka? O! Szef wszystkich szefów Wódz Naleśnik zaakceptował podanie białaska, pod jednym warunkiem: byle byś mi się tu zanadto nie wiercił... Super! A że w stadzie będzie również któryś ze wspomnianych wcześniej dziwaków to też OK - ha, zobaczymy czy taki tłusty klusek mnie dogoni... Chyba trzeba będzie mu dać fory? Bzdura, lepiej będzie jak ja, Ziutosław, go pogonię. :twisted:

Lekcja nr 1: Gdy Naleśnik podnosi nos na 1 cm to młody ma odskakiwać na centymetrów kilkanaście! Zaliczone.
Lekcja nr 2: Gdy ktoś przed tobą ucieka to go goń! Zaliczone 3h biegów z rytmicznym szczękaniem zębów.
Lekcja nr 3: W zabawie w berka chodzi o to, że jak ktoś cię klepnie/dziabnie w kuper, trzeba mu jak najszybciej oddać. Zaliczone, auć! :ups:

Ktoś tu widzi trzy świnki? Serio?
Obrazek

Ja tu widzę mniej więcej coś takiego: dwa kolorowe prosiaki i jeden ufok z czerwonymi laserami zamiast oczu. Brr... :?
Obrazek

Naleśnik, Nicek i Ziutek
Obrazek

Przerwy na przekąski oczywiście są obowiązkowe.
Obrazek

Zawsze obserwuj co robi szef.
Obrazek

Nawet w największym stresie muszą być momenty na uwalenie się z wywalonymi kopytkami. :102:
Obrazek

Jednak Nerwowy Pa-Nicek zażądał osobnego noclegu... Będziemy próbować później zapoznać się z "Poznaniakami"...

I mały bonusik. Krótki filmik z zabawy w berka:
https://www.youtube.com/watch?v=SirouWbKLEs
I trochę dłuższy:
https://www.youtube.com/watch?v=ueqsoZ0s-fQ
Teraz: Florek od 22.07.2015 + Zdzisio od 22.10.2018
Nasz wątek: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5805 :)
Dawniej: Czarnulka, Mała, Naleśnik, Nicek, Orzeszek, Wicherek
Alex

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

Post autor: Alex »

Jeeeeny nadziwic sie nie moge :love: dobrze ze sa dobre wiesci a proskaki jak widac zadowolone :buzki:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23172
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

Post autor: porcella »

Piekny opis :-)
A odglosy tej małej wiertareczki - rewelacja. Który to tak zębami trzaska? Ziuteczek?
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
Marikaaa
Posty: 424
Rejestracja: 14 lut 2015, 19:04
Miejscowość: Piaseczno/W-wa
Kontakt:

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

Post autor: Marikaaa »

porcella pisze:Piekny opis :-)
A odglosy tej małej wiertareczki - rewelacja. Który to tak zębami trzaska? Ziuteczek?
Dzięki. :) Ziutek, też. Ale Nicek przodował, ba, on trzaskał zębami jeszcze przez kwadrans po rozdzieleniu... No nic nie można było zrobić. Labik uparł się, że ufoludek to zagrożenie i był gotów zrobić wszystko, żeby udowodnić swoją tezę:
- uciekał więc instynkt mówił białaskowi: goń!
- Ziutek ileś razy próbował się położyć, żeby na chwilkę odsapnąć, ale Nicek od razu do niego leciał: Czemu mnie nie gonisz? Ja wiem, że ty chcesz mnie zjeść, nie udawaj!
- w końcu dziabnął centralnie w tyłek małego, gdy ten spokojnie wcinał botwinkę i rozpoczęła się regularna bójka, już bez ucieczek - atak za atakiem. Dobrze, że oklaski ich rozdzieliły, a i tak łapałam ich potem z pomocą ręcznika, tacy byli nabuzowani... Widzicie, ja wiedziałem, że tamten chce mnie pobić, wystarczyło zacząć! :glowawmur: Naleśnik by mi nie oddał...

Za to dzisiaj dominującym dźwiękiem było jojczenie Florka. Przez 1,5h nadawał z wielkim przejęciem, jakby opowiadał jakąś fascynującą historię... Pomruków czy szczęknięć zębami też trochę było. Pokładał się co chwilę, bo jakiś zmęczony był, ale podniecenie obecnością Ziutka było mocniejsze i zaraz znów za nim leciał. Na samym początku dwa razy go "uściskał", ale potem białasek się już nie dawał. Właściwie ufok nie wyciągnął wniosków z lekcji nr 3 i ni z tego ni z owego wypinał się na naszego aguta i wcinał zapominając o całym bożym świecie. :o Florek lekko zdezorientowany: Jak to? Ktoś wreszcie znów słuchał uważnie mojego bajdurzenia... Skakaliśmy właśnie naprzeciwko siebie gotując się do ataku, a on nagle dla jakiejś trawki całkiem mnie zignorował? To chociaż pokręcę kuprem albo stanę groźnie bokiem, to musi zrobić na tym białym zadzie wrażenie. Mimo, że wzajemne straszenie się wyglądało bardzo groźnie, to mile mnie zaskoczyło, że agut nie rzucił się od razu do gryzienia (a nawet dziś dziabnął Wicherka w czubek nosa, gdy ten wyciągał się po buraczka, oczywiście znów pies ogrodnika, bo sam zjeść nie miał ochoty). Wręcz przeciwnie, to Ziutek dziabnął go kilka razy w policzek, raz w usta, a ten się nie mścił (co prawda żadnych ran później nie znaleziono...). Dopiero po 1,5h obaj zamiast skakać w górę, rzucili się do przodu na sparringowego partnera. Dostali oklaski. U Ziutka krew na wardze więc łączenie zostało przerwane. :idontknow:
Teraz: Florek od 22.07.2015 + Zdzisio od 22.10.2018
Nasz wątek: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5805 :)
Dawniej: Czarnulka, Mała, Naleśnik, Nicek, Orzeszek, Wicherek
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23172
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

Post autor: porcella »

Ale z opisu wynika, że nie jest to bez szans - jak z Nickiem...
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9429
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

Post autor: Asita »

Normalnie akcja za akcją :lol:
Białasek śliczny :love:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23172
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Naleśnik, Nicek, Wicherek i Florek

Post autor: porcella »

Te gościnne występy, to tez i reklama dla Ziutencjusza :-)
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”