Jak zgram zdjęcia w końcu, to dorzucę. Świnie wspaniałe, ale martwię się coraz bardziej tym, że od dawna nie były u dobrego weta. Niby nic się nie dzieje, ale sami rozumiecie... Będę odkładać kasę na to, żeby je przy okazji przeprowadzki jaką planujemy przebadać. Tylko jak to zrobić, żebym im stresu nie narobić za dużo...
Każda ma inny charakter i ciężko powiedzieć, dlaczego nie próbują się pozabijać, ale bardzo nas to cieszy

.