Oj, Rubin to od samego początku wywalał i stopy i jajka

Ale jeśli chodzi chociażby o pogłaskanie, to zwiewa gdzie pieprz rośnie... Albo bardziej, gdzie boby leżą (czyt. pod półką)
Aktualnie korzystam z uroków lata nad jeziorem, sporo tu roślinności, więc jak wrócę to prosiaki będą miały wyżerkę
