Świnkowe życie Pieszczocha [*] i Alvina [*] oraz Dastiego

Pamięci tych, które odeszły...

Moderator: pastuszek

Foggy

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Foggy »

Siły, siły!! :buzki:

Będziemy tęsknić i czekać wiernie, Assiu! :buzki:
ANYA

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: ANYA »

Przywiez im tylko duzo dobrej trawki ;)
katiusha

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: katiusha »

Tam to pewnie już dżungla, Assia z 3 pędami trawy na plecach ledwo doczłapie..A ile pytań na lotnisku :lol:
ANYA

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: ANYA »

katiusha pisze:Tam to pewnie już dżungla, Assia z 3 pędami trawy na plecach ledwo doczłapie..A ile pytań na lotnisku :lol:
Ciekawe co by zrobili na lotnisku za przewozenie trawy w takich ilosciach? :laugh:
katiusha

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: katiusha »

W najlepszym razie dopłata za niewymiarowy bagaż :lol:
Assia_B

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Assia_B »

Haha :-) Nie wiem, czy nie lepiej posiedzieć za trawke niż pracować w korpo :-P Tylko to byłoby jeszcze więcej czasu bez świń :-(
KiteeKatt

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: KiteeKatt »

Jakie płaszczki na zdjęciu, po prostu boskie, tylko jeszcze ręką rozwałkować :love:
A wyjazd niech szybko minie :( Powodzenia!
Assia_B

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Assia_B »

Hehe, płaszczki :-D To był wyleż na całego...

Eh... Od 5 znów nie śpię ze stresu, ale i tak lepiej, bo ostatniej nocy prawie wcale nie spałam... Jutro święto, więc nie trzeba iść do biura, ale praca w hotelu mnie nie ominie :-(
katiusha

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: katiusha »

Wiem, jak to jest, gdy sama jak palec tkwisz w pokoju daleko od familii...I ta dzika chęć, aby wskazówki zegara jakoś popchnąć, co by szybciej się do przodu kręciły :| Minie.. :buzki:
Assia_B

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Assia_B »

Jak to mówią Włosi "Speriamo bene"..... Czyli "Miejmy nadzieję..."

Ale jest ciężko... Czuję się tu jak idiotka... Albo oni chcą, żebym się tak czuła, bo są niemili i wrogo nastawieni.... A tu dopiero 3 dni minęły... Nawet niecałe...

Świniałki mają się dobrze :) Alviś podobno dostał ostatnio ataku ADHD i latał jak opętały po pokoju :shock:
ODPOWIEDZ

Wróć do „In Memoriam”