Puchate Siły znowu we dwoje

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: Lilith88 »

Z Łatą rozumiem coraz lepiej? Buziaki dla niej :buzki:

Euzebiusz faktycznie zabójczy zbój :love:
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: sosnowa »

A przy tym jaki zapobiegliwy, kupę do domu przynosi :P
katiusha

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: katiusha »

Mołość przez kraty - jak romantyczno-dramatycznie :102:
Eeeee...Jak to kupy do domku..? :shock: Składzik robi..?
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: sosnowa »

On właściwie nie robi, w dosłownym znaczeniu tego słowa. Wygląda to tak, jakby mu czasem wypadły jak szybko idzie, no i oczywiście, jak już bardzo dużo się nazbiera, to kolejna dostawa wypycha to z brzegu, i wtedy taka porządna kulka ląduje tam, gdzie on siedzi, czyli w polarowym domku. Jak jest tak przeładowany, to nieborak leży na boku i chyba właśnie czeka, aż samo wyjdzie. Zastaję go tak rano i po południu, zabieram do łazienki, wyciągam to trzeba, czyszczę, no i chłopak jest jak nowy, chodzi dziarsko po klatce albo gania po wybiegu jak fryga. Biedny jest. Mam nadzieję, że kastracja mu faktycznie pomoże, będzie miał luźniej na końcu jelita.
W poniedziałek idziemy do dr Kasi na solidny przegląd z usg, jak trzeba, to rtg głowy (dziwnie furka i mamle godzinami jak je, powoli bardzo przybiera na wadze) Jak będzie ok, to się umawiamy na zabieg. Mam nadzieję, że nic sensacyjnego nie wyjdzie mu w pęcherzu, ani w szczęce, względnie zatokach.
Jest to pieszczoch jakich mało, podobnie jak Murgatrusia. A Grawitacja się piekli i puszy, ale i tak ją uwielbiam.
katiusha

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: katiusha »

Przytyka biedaka nieco na wylocie :roll: Trzymam kciuki za brak sensacji i szybki zabieg :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: sosnowa »

Dopiero dzis się wybieram do dr Kasi, w poniedziałek był kocioł w pracy.

Łata po zdjęciu szwów odżyła.
W kapocie było fatalnie:

Obrazek

Ale teraz można się odprężyć (widział ktoś taką pozę?)

Obrazek
Pani Strzyga

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: Pani Strzyga »

O taak, to była ulubiona pozycja Szajby do spania :D
Awatar użytkownika
grzegorz
Posty: 351
Rejestracja: 18 sty 2014, 13:57
Miejscowość: Mikołów
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: grzegorz »

Moja Misia również miała taki kaftanik po sterylizacji ;)
Tylko, że cały czas kombinowała jak go zdjąć i dobrać się do szwów :evil: co prawie się jej udało. Dlatego też musiałem jej założyć kołnierz.
Za zabieg Euzebiusza :fingerscrossed:
Wątek Toffi, Natki i Szyszki: viewtopic.php?f=55&t=1829

Za TM
Chrupka, Strzałek, Łatka, Lusia, Trufla i Panda
Marta_K

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: Marta_K »

Biedne te świniaki, naszego Lucka też tak przytyka i wszystko mu się biedakowi gromadzi i tak czeka dopóki ktoś nie wróci i mu nie "pomoże".
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: sosnowa »

Nie mam rewelacyjnych wieści niestety.
Euzebiusz ma potwornie dużo piachu w pęcherzu, wypisz wymaluj jak Heniutek u Beatrycze. Mial płukanie pęcherza, zniósł bardzo dzielnie, ale cierpiał. Potem miał jeszcze korekcję siekaczy, zęby nadal paskudne. W dodatku przeba ograniczyć podawanie APL bo to wapno m.im. mogło mu się pogorszyć od tego. Dostał Rodi care uro oczywiście. Za tydzień kolejne płukanie.
Kastracja z wszech miar wskazana, ale niestety jeszcze nie teraz. W rtg klatki wyszło, że ma dziwnie skrzywioną tchawicę, wygląda jakby coś ją naciskało. Echo serca w Vetcardii powinno pokazać co, a może to być jakaś anomialia anatomiczna, powiększony znacznie węzeł chłonny , albo, jak to elegancko ujęto "inna zmiana rozrostowa" :glowawmur: :glowawmur: :glowawmur:
Kochany puchaty jeżyk.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”