Od paru dni obiecuję sobie, że wejdę na forum i odwiedzę moje ulubione wątki, a tak się poukładało, że nie mam czasu odwiedzić nawet tego własnego...
Chłopaki nadal pożerają koperek, aż im się uszy trzęsą, a dziś zasmakowali również w liściach rzodkiewki.
W mojej pracy znów zmieniono moje plany wyjazdowe i prawdopodobnie wyjeżdżam w najbliższy wtorek.... Osoby odpowiedzialne za ten wyjazd z Ameryki nie kumały dlaczego chcemy z koleżanką wracać na święta.... Ale udało się... I jedziemy "tylko" na dwa tygodnie teraz... Wracamy na święta, a potem pojedziemy na pozostałą część w innym terminie. Cieszę się, bo cztery tygodnie poza domem to strasznie długo dla mnie...
Obiecuję, że w weekend odwiedzę moje ulubione wątki... Ale dzisiaj nie mam już siły... Pozdrawiamy z chłopakami i ślemy całuski
