Jest naprawdę świetnie, teraz dalej leżą koło siebie i odpoczywają, ganiają się coraz mniej, za to troszkę bardziej zapalczywie.
Butelki z wodą dawałam moim świniom wcześniej, ale je olały. Być może dlatego, że mieszkam w starej kamienicy, a okna mam usytuowane tak, że słońce wpada mniej więcej do dziesiątej, później jest cień, a mury trzymają chłód - przy żarówie na dworze, w domu dochodzi max do 24 stopni. Jak wchodzę z podwórka, to czuję chłodny powiew
