Przed świętami byliśmy na drugim zastrzyku z Convenii. Ferdek znowu schudł. Waży 1024 g, mam go dokarmiać, ale w święta słabo mi to szło z braku czasu. Zresztą po 3 strzykawkach odwraca glowę i wcale nie chce współpracować. Nie chce natki, ogórka, rzymskiej. Koperek na początku jadł, teraz też nie chce. Na spacerach czasami trafię na jakiegoś mlecza, to zrywam i to chętnie zjadał.
Jutro mam wizytę w lecznicy.
Freddy [*] , po domowemu Ferdek [W-wa]
Moderator: pastuszek
-
- Posty: 4317
- Rejestracja: 09 lip 2013, 12:49
- Miejscowość: ok. Warszawy
- Kontakt:
Re: Freddy, po domowemu Ferdek [W-wa]
TM - Peppa, Matylda, Zosia i Rysia, Lusia, Carmen, Gloria, Rozalka, Tequila
-
- Posty: 4317
- Rejestracja: 09 lip 2013, 12:49
- Miejscowość: ok. Warszawy
- Kontakt:
Re: Freddy, po domowemu Ferdek [W-wa]
Wczoraj była trzecia dawka antybiotyku i zastrzyk z furosemidu. Do domu dostał doustnie na okres 10 dni. Dalej nie chce jeść ani pić. Jama brzuszna niebolesna i bez zastrzeżeń, zęby sieczne i trzonowe w porządku.
Schudł znowu 40 g
Schudł znowu 40 g

TM - Peppa, Matylda, Zosia i Rysia, Lusia, Carmen, Gloria, Rozalka, Tequila
- zwierzur
- Posty: 3884
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
-
- Posty: 1135
- Rejestracja: 30 kwie 2016, 19:10
- Miejscowość: Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Re: Freddy, po domowemu Ferdek [W-wa]
Przepraszam, ale ten wpis mnie trochę zmroził. Świnka dostała convenię i następna dawka ma być po 5 dniach????Beatrycze pisze:Byliśmy dzisiaj w Kajmanie. Waga 1124 g. Schudł 25 g.
Ostatnio stan się pogorszył, stał się bardziej apatyczny i gorzej oddycha. Po osłuchaniu wyraźnie zaostrzony szmer oskrzelowy. Bardzo się denerwuje przy każdej manipulacji, wzmaga to problemy oddechowe. Dzisiaj dostał zastrzyk - convenia, nastepna dawka za 5 dni. Do domu leki p/zapalne i p/bólowe (loxicom) doustnie przez dwa dni.
Po nowym roku ma mieć robione usg w narkozie, ze ściąganiem płynów. W tym momencie mógłby tego nie przeżyć. Diagnoza to nowotwór lub zapalenie płuc.
Taki fajny misiek z niego, ale nawet wit c podaje mu w klatce, bo każde podnoszenie powoduje nerwowość i pogarsza oddech. Bida z niego straszna
CONVENIA jest lekiem bardzo niebezbiecznym dla świnek. Preparat zawiera cefalowecynę, która należy do grupy antybiotyków określanych jako cefalosporyny trzeciej generacji. Nie muszę chyba pisać, że cefalosporyny są na liście leków niebezpiecznych dla świnek. Poza tym czas działania conveni to po wstrzyknięciu 14 dni, więc po co kolejna dawka po 5 dniach.
Niestety mam bardzo zle doświadczenia jeśli chodzi o podawanie convenii, więc przestrzegam i proszę o zastanowienie się czy warto podawać lek, króry jest niebezpieczny dla świnek.
-
- Posty: 4317
- Rejestracja: 09 lip 2013, 12:49
- Miejscowość: ok. Warszawy
- Kontakt:
Re: Freddy, po domowemu Ferdek [W-wa]
Kanja, przecież to nie ja decyduję o leczeniu, tylko weterynarz ze specjalizacją od zwierząt egzotycznych.
Poza tym, jeżeli Ferdek ma nowotwór, to już mu nic nie zaszkodzi ani nie pomoże
Poza tym, jeżeli Ferdek ma nowotwór, to już mu nic nie zaszkodzi ani nie pomoże

TM - Peppa, Matylda, Zosia i Rysia, Lusia, Carmen, Gloria, Rozalka, Tequila
-
- Posty: 1135
- Rejestracja: 30 kwie 2016, 19:10
- Miejscowość: Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Re: Freddy, po domowemu Ferdek [W-wa]
No ale jak nie ty decydujesz? Przepraszam, ale jak ostatnio byłam chora i poszłam do lekarza to zapytano mnie, czy wyrażam zgodę na przepisanie antybiotyku o przedłużonym działaniu. Potem miałam mnóstwo pytań co to za lek, itp. A ze świnką można tak, że lekarz coś wymyśli i bierzemy to w ciemno? Dlaczego?Beatrycze pisze:Kanja, przecież to nie ja decyduję o leczeniu, tylko weterynarz ze specjalizacją od zwierząt egzotycznych.
Poza tym, jeżeli Ferdek ma nowotwór, to już mu nic nie zaszkodzi ani nie pomoże
Poza tym piszesz, że ma nowotwór i nic mu nie zaszkodzi ani nie pomoże, więc pytanie po co? Po co ładować antybiotyk w dawkowaniu co najmniej dziwnym? Po co narażać go na kolejne problemy? Jak ma nowotwór to można zapewnić mu jakiś podstawowy dobrostan, czas kiedy będzię miał dobre jedzenie, ciepło, dobry dom.
- zwierzur
- Posty: 3884
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Freddy, po domowemu Ferdek [W-wa]
Sorry, Kanja, ty jesteś weterynarz może?! Ja nie. Ale wiem, jak bardzo niestandardowe kuracje moim chorym świniom pozwoliły odbić się od dna! Owszem, powiedziałam swojej lekarce, że po leku, który mi przepisała, rzygam, jak kot i brać go nie będę... Nie uważam, że jest to wiedza, która pozwala mi na decydowanie o leczeniu moich zwierząt!!!
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
-
- Posty: 4317
- Rejestracja: 09 lip 2013, 12:49
- Miejscowość: ok. Warszawy
- Kontakt:
Re: Freddy, po domowemu Ferdek [W-wa]
Nigdzie nie napisałam, że ma nowotwór, tylko jest podejrzenie. Świnka mi nie powie, czy jest lepiej czy gorzej po danym leku. Ja tylko obserwuję i nie widzę jakiegoś kolosalnego pogorszenia. Nawet zaczął jeść paprykę. Jutro mamy usg.
Kanja, nie będę z tobą dyskutować o metodach leczenia. Jak chcesz go przejąć do siebie, to proszę bardzo.
Kanja, nie będę z tobą dyskutować o metodach leczenia. Jak chcesz go przejąć do siebie, to proszę bardzo.
TM - Peppa, Matylda, Zosia i Rysia, Lusia, Carmen, Gloria, Rozalka, Tequila
- Iza
- Posty: 4442
- Rejestracja: 14 lip 2013, 18:43
- Miejscowość: Bydgoszcz
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
- Kontakt:
Re: Freddy, po domowemu Ferdek [W-wa]
Ale co to teraz za najeżdżanie?! Kanja słusznie zwróciła uwagę, że jest to co najmniej dziwne. Z tego co wiem i co jako organizacja zawsze podkreślamy, podawanie antybiotyków z listy niebezpiecznych dla tego gatunku jest ostateczną ostatecznością, gdy nic innego już nie pomaga. Jakie antybiotyki na ten konkretny problem miał podawane wcześniej? a może antybiogram wykazał, że jest to jedyny antybiotyk, które mu pomóc? Jedynie to by tłumaczyło podanie, natomiast nadal nie tłumaczy to podawania po 5 dniach drugiej dawki leku działającego dni 14. Super, że nie ma pogorszenia, loteria wygrana.
- martuś
- Posty: 10207
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Freddy, po domowemu Ferdek [W-wa]
Nie chcę tu stać po niczyjej stronie i kogoś bronić ale convenia utrzymuje swoje działanie 14 dni u psów i kotów. Czasami powtarza się ją już po 10. A wszyscy wiemy, że świnki mają szybszy i inny metabolizm niż mięsożerne więc może dlatego? Wiem, że dr Toborek już od dłuższego czasu stosuje u świnek convenię (chociażby w czerwcu u Łatki, która też jest na DT u Beatrycze) i świnkom nic nie jest.
Też zdziwiłam się nad tym antybiotykiem ale trzeba brać pod uwagę w jakim rejonie zwierzę przebywa i na co w danym miejscu są wrażliwe bakterie. Mi wet w Szczecinie powiedział, że podstawowy baytril (enrofloxacyna) już bardzo słabo u nas w terenie działa i albo podają inny antybiotyk (chociażby nowszą generację - veraflox) albo dają wysokie dawki baytrilu.
Osobiście bałabym się zdecydować u swoich świnek na convenię ale trzeba też mieć zaufanie do lekarza prowadzącego.
Dużo zdrówka dla cudnego Ferdusia
Też zdziwiłam się nad tym antybiotykiem ale trzeba brać pod uwagę w jakim rejonie zwierzę przebywa i na co w danym miejscu są wrażliwe bakterie. Mi wet w Szczecinie powiedział, że podstawowy baytril (enrofloxacyna) już bardzo słabo u nas w terenie działa i albo podają inny antybiotyk (chociażby nowszą generację - veraflox) albo dają wysokie dawki baytrilu.
Osobiście bałabym się zdecydować u swoich świnek na convenię ale trzeba też mieć zaufanie do lekarza prowadzącego.
Dużo zdrówka dla cudnego Ferdusia
