Witam serdecznie,
dla wszystkich zainteresowanych informuję, że Mieczyk i Browni mają się bardzo dobrze.
Mieczyk bardzo ciekawski i kontaktowy szybko się przyzwyczaja,daje się głaskać, ucieka ale już nie w panice, jak zaczyna szaleć to klatkę trzeba trzymać

.
Browni bardziej wycofany, trochę w cieniu Mieczyka,ale powoli się przyzwyczaja, podchodzi i je z ręki. Do głaskania miej chętny ale też pokazuje, że potrafi poszaleć.
Chłopaki mają permanentny głód i już się przyzwyczaili, że jak się klatka otwiera to coś dobrego dostaną i natychmiast z domku wychodzą. obawiam się o ich figury bo mam wrażenie, że mieczyk podwoił swoją masę. Browni też przybrał na masie.
Trzeba uważać bo Mieczyk szybko pochłania swoją porcję i wyjada Browniemu, który z racji mniejszych gabarytów przegrywa raczej bitwę o jedzenie.
Jak mi się uda to wrzucę fotki świnek dla potwierdzenia, że mają się dobrze.