Pako i Irunia - dzikie stadło z Warszawy

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Awatar użytkownika
Jack Daniel's
Posty: 3800
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
Kontakt:

Re: Pako i Irunia - dzikie stadło (z Warszawy)

Post autor: Jack Daniel's »

Co tu dużo pisać... Pako w raju :lol:
Ale po kolei :)
Świnie wynajęły przestronną rezydencję 5820 cm2 (klatka 100cm) i po jej kompleksowym przygotowaniu zostały przesiedlone. Od razu we dwie skompresowały się w rogu i obserwowały, co dziać się będzie. Co by ich nie stresować wrzuciłem cykorii, natki pietruszki i poszedłem na zakupy do obiadu. Wracam - nic nie ruszone z jedzenia. Świnie wzięte na zapoznanie do naszych. Irunia od razu wskoczyła do klatki i schowała się za przysypiającą Morrigan, Pako zwariował od nadmiaru samczych zapachów. Usiłował wpierw, nie zwracając uwagi na mitologiczne dobrać się do Irunii, ale jakoś panny były niewzruszone i nie miał jak. Przez jakieś 10 minut, jak usiłował złapać Irunię, alfa samcia - Tiamat jeżyła się i wąchała, co to za nowi lokatorzy w klatce, wiadomo, musi bronić terenu. Gdy moja samice zaczęły się irytować na Pako i na niego gryczeć, to zdominował mi Sigyn, włażąc jej na głowę. Ale Sigyn, taka ciapa jest, byleby dać jeść i 'róbta co chceta'. Pako zachęcony sukcesem wystartował do Tiamat... i to był błąd. Najpierw mierzyła go wzrokiem, potem parę razy kłapnęła paszczą nad uchem i dał sobie facet spokój z resztą bab. Irunia wtedy się jakby wyluzowała, umyła, poskubała sianka.
Chyba takim bidom dobrze na psychikę robi towarzystwo w pełni wyluzowanych, zdrowych, wielkich świn, bo mi się Pako rozpłaszczył na kolanach i nie próbował panicznie zwiać gdziekolwiek :)

To tyle, póki co. Niech się odstresują (czyt. jedzą).
Podpis usunięty przez administratora.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23173
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Pako i Irunia - dzikie stadło (z Warszawy)

Post autor: porcella »

To dobrze wróży socjalizacji! Metoda Cesara Millana od psów - wpuścić w stado i niech sie uczą dobrego wychowania :-)
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
Jack Daniel's
Posty: 3800
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
Kontakt:

Re: Pako i Irunia - dzikie stadło (z Warszawy)

Post autor: Jack Daniel's »

Ogórek, cykoria i sianko przez noc zniknęły. Natka pietruszki niekoniecznie. Poidło chyba też ruszone, bo przekrzywione... czyli oznaki życia są, wizualnie świnek brak. :lol:
Podpis usunięty przez administratora.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23173
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Pako i Irunia - dzikie stadło (z Warszawy)

Post autor: porcella »

Pić, to one niekoniecznie raczej sa chętne, siano zjadają w dużych ilościach, a jeśli chcesz zrobić im radochę, rzuć dużą garść siana na podłogę klatki i pozwól się w tym tarzać
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
Jack Daniel's
Posty: 3800
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
Kontakt:

Re: Pako i Irunia - dzikie stadło (z Warszawy)

Post autor: Jack Daniel's »

Tak było rzucone, to się w rogu klatki schowały... Siana Ci u nas dostatek, zrobię im całą klatkę w sianie :D
Podpis usunięty przez administratora.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23173
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Pako i Irunia - dzikie stadło (z Warszawy)

Post autor: porcella »

To wtedy pewnie zmienią zdanie :-)
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
Jack Daniel's
Posty: 3800
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
Kontakt:

Re: Pako i Irunia - dzikie stadło (z Warszawy)

Post autor: Jack Daniel's »

Siano wyżarte, Pako łazi po klatce, Irunia się schowała.
Aha, Pako żłopie z poidła, jak szalony.


edit: Pako plackuje z wywalonymi łapkami :love:
Podpis usunięty przez administratora.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23173
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Pako i Irunia - dzikie stadło (z Warszawy)

Post autor: porcella »

Jak to chłop. Napił się i leży... :laugh:

BTW on niepijący był, popatrzcie, czy sie nie przeziębił, albo co, jak tak nagle zaczął?
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
Jack Daniel's
Posty: 3800
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
Kontakt:

Re: Pako i Irunia - dzikie stadło (z Warszawy)

Post autor: Jack Daniel's »

Irunia też troszkę wypiła. Teraz siedzą pod poidłem i sianko skubią. Może mam poidło lepsze :P ? Szklane dałem, z taką profilowaną do dołu rurką.
Podpis usunięty przez administratora.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23173
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Pako i Irunia - dzikie stadło (z Warszawy)

Post autor: porcella »

Hej, jak maluchy? Radza sobie? Pozdrawiam z daleka!
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”