zagli - ja też byłam nieprzekonana, ale te stolarskie są naprawdę świetne - grube i w ogóle nie pylą. Jak na początku dałam swoje laby na samych trocinach, to pierwszym, co zrobiły, było ich skosztowanie

Poza tym jednak świnka lubi sobie czasem pokopać - zresztą sama wiesz, bo trzymałaś swoje na sianku. Ja też próbowałam z siankiem, jak miałam mniejsze klatki, ale przy tych ilościach wody, jakie wypijają moi chłopcy, musiałam je wymieniać dwa razy dziennie i szybko zrezygnowałam.
Laraine - moi na szczęście dużo piją, więc nie mają aż tak wielkiego zapotrzebowania na soczyste (choć i tak dużo dostają). Dlatego właśnie dziś nie będzie nic soczystego - dostaną w zamian suszone liście truskawek i może jakieś suszki od Ciebie (choć już niewiele ich zostało

)
Panna Fiu Fiu - bardzo możliwe, że się skuszę
