Kasia[Katowice] [*]
Moderator: pastuszek
Re: Kasia[Katowice]
Nie leci, mamy 708g, od kilku dni jest w tych okolicach, nie ma jakiś skoków.
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Kasia[Katowice]
Śliczne, kochane, dzielne biedactwo, trzymamy z całych sił.
Re: Kasia[Katowice]
Skoro wątek Ziry i Kasi zostały przeniesione do uratowanych, to już napiszę. Ich stan zdrowia nie pozwala na adopcję, więc zostają u mnie na dt do końca życia
Re: Kasia[Katowice]
Zapomniałam napisać, że Kasieńka była w poniedziałek razem z Zirą u Pani kardiolog na konsultacji. Pani Ania przepisała leki na płuca, no z dawką to się uśmiać można..1/15tabletki A Kasia uparcie nie chce ułatwić mi zadania i trochę przytyć, no łobuz i terrorystka. Dziś od 6 rano nie dała mi spać i gadała, aż jej do wyra nie wzięłam.. pospała, pobiegała i cisza nawet moją mamę urobiła i teraz ma 2 osobę do głaskania. No i inne na tym skorzystały, bo nagle nie boi się ich wziąć na ręce. Kasia bardzo się zmieniła od przyjścia do mnie, już nie reaguje na każdy dotyk panicznym "płaczem". Pomimo, że nie raz ją kułam i dawałam leki, to można powiedzieć, że mi ufa. Dziś jadła trawę z Zirą, najpierw jej napyskowała, a później zwiała z piskiem za moje plecy Świń zaczepno obronny.. A tłumaczyć, że jak będą grzeczne, to dostaną 120.. no nie pogadasz ze świnią.
Re: Kasia[Katowice]
1/15 to jeszcze nie jest tak zle... mogla byc 1/50
moze w aptece potrafia to rozdzielic? bo przeciez apteki robia tez leki na zamowienie prawda?
Pytanie tylko czy beda chcieli...
moze w aptece potrafia to rozdzielic? bo przeciez apteki robia tez leki na zamowienie prawda?
Pytanie tylko czy beda chcieli...
Re: Kasia[Katowice]
U mnie w aptece nie chcieli, a wtedy pytałam o podzielenie na 10 części dla Ziry. Sama jakoś dzielę, ale mam nadzieję, że na 50 części nie będę musiała
Re: Kasia[Katowice]
Jaka tu cisza, hallo Kaśka żyje i ma się całkiem dobrze, troszkę udało się utyć pannie i ma teraz 760g
Jakiś czas temu Kasia była na konsultacji u Pani kardiolog, Pani doktor powiedziała, że nic w jej leczeniu nie zmieniamy, leki wieczorem, nebulizacja i tlen, ogólnie wygląda bardzo dobrze i ma ładną sierść, więc pomimo charczenia nie będziemy nic jej pchać więcej. Od czasu kiedy dostaje rodicare uro, piszczenia przy sikaniu nie ma. A Kaśka ma wyrąbane na cały świat i mówi, że nigdzie się nie wybiera i ma zamiar jeszcze sobie pożyć. Świnia cud, więcej gada i chodzi, niż niejedna zdrowa, choć są też dni ciszy, ale takie ma prawo.
Jakiś czas temu Kasia była na konsultacji u Pani kardiolog, Pani doktor powiedziała, że nic w jej leczeniu nie zmieniamy, leki wieczorem, nebulizacja i tlen, ogólnie wygląda bardzo dobrze i ma ładną sierść, więc pomimo charczenia nie będziemy nic jej pchać więcej. Od czasu kiedy dostaje rodicare uro, piszczenia przy sikaniu nie ma. A Kaśka ma wyrąbane na cały świat i mówi, że nigdzie się nie wybiera i ma zamiar jeszcze sobie pożyć. Świnia cud, więcej gada i chodzi, niż niejedna zdrowa, choć są też dni ciszy, ale takie ma prawo.