Mam do Was pytanie. Mam dwa prosiaki i do klatki "setki" sypię im trociny (przyzwyczajenia po poprzednich świnkach ). Mniej więcej po 2-3 dniach od sprzątania czuć już z klatki nieprzyjemny zapach, choć trociny jako takie nie są zupełnie zalane - wyrzucam wtedy te najbardziej "awaryjne" miejsca i dosypuję im świeżych. Czy w tej sytuacji lepiej sprawdziłby się zestaw żwirek drewniany + mata łazienkowa? I jak często Wy to u siebie zmieniacie?
U mnie same trociny w ogóle nie zdały egzaminu (raz zabrakło mi żwirku i musiałam użyć ich na całej powierzchni klatki). O wiele lepiej ma się sprawa jak w kąty klatki sypię żwirek Od dzisiaj na to jeszcze kładę matę i puki co jestem zadowolona z tego rozwiązania
no i niestety mata czy odwrócona czy nie jest dla moich świniaków czymś do zjedzenie- skubia na potęgę. Tak więc żegnaj mato..
chyba niestety zostaje mi zostać przy zestawie żwirek plus trociny. Trafiły mi się egzemplarze wyjątkowo świńskie co moje starania żeby miały fajnie w klatce mają w nosie
Kupiłam matę z Biedronki, ale strasznie śmierdzi, farbą chyba. Nie wiem czy takie coś nie potruje świnek. Czy te maty zawsze tak śmierdzą, czy akurat ta taka badziewna?
DS: Śnieżka, Tula i Kokosanka
-------------
Za TM: Filuta, Karmelka, Toffi, Colori, Choco, Blanka, Felicja, Majka, Michasia i Miłka