sytuacja wygląda tak, że Busia dostała już 4 razy antybiotyk p. grzybiczny, zastrzyków już nie dostaje, je nieśmiało sianko, czasami skubnie odrobinę ogórka (wielkości paznokcia

) odrobinkę pomidorka koktajlowego (połówkę) i nic więcej nie je
mała Pipi też zastrajkowała, nie rusza marchewki, ani cykorii, ogólnie to warzywka są beee

nie wiem co to oznacza... zielone też leżało całą noc (natka i koperek) no szok ! co się dzieje ? tylko sianko wcinają cały czas prawie...
żadne przysmaki się nie liczą

wczoraj zrobiłam generalny porządek w klatce (choć sprzątam ściółkę każdego dnia) umyłam ją, odkaziłam ! może podać też nystatynę Pipusi ? grzyb jest zakaźny przecież, a piją z tego samego poidła (chociaż mają dwa) spytam dziś wetki