Skoro przedawkowała antybiotyk to może trzeba podać jakiś probiotyk: lakcid, bio - protect itp.
Niejedząca/ mało jedząca świnka
Moderator: Dzima
- Renika
 - Posty: 219
 - Rejestracja: 20 lip 2013, 20:51
 - Miejscowość: okolice Krakowa
 - Lokalizacja: okolice Krakowa
 - Kontakt:
 
Re: Niejedząca/ mało jedząca świnka
To super wiadomość 
 
Skoro przedawkowała antybiotyk to może trzeba podać jakiś probiotyk: lakcid, bio - protect itp.
			
			
			
									
																
						Skoro przedawkowała antybiotyk to może trzeba podać jakiś probiotyk: lakcid, bio - protect itp.
- 
				
				jusstyna85
 
Re: Niejedząca/ mało jedząca świnka
Renika pisze:To super wiadomość![]()
Skoro przedawkowała antybiotyk to może trzeba podać jakiś probiotyk: lakcid, bio - protect itp.
Nie wiadomo tak naprawde...Ona dostawała provite i bio lapis.Zostawiłam ją w spokoju,bez karmienia i po paru godzinach chwyciła się.A dzisiaj już tylko je, je i je
- 
				
				twojawiernafanka
 
Re: Niejedząca/ mało jedząca świnka
Mam kłopot z tymczasem Krokietem.
Strasznie mało je. Skubie siano w ilościach normalnych, ale karmy mało ubywa (próbowałam podawać CC, CN - z tymi przyjechał do mnie, mieszankę różnych karm, granulat koński, nawet Vitapol - i nic). Coś tam poskubie i traci zainteresowanie. Warzyw robi dosłownie po dwa gryzy (nawet ogóra) i zostawia, czasami nie rusza w ogóle. Nigdy nie prosi o jedzenie, ogólnie jest jakiś apatyczny. Jego jedynym zajęciem jest siedzenie (nawet nie bardzo leży). Bardzo dużo pije.
Miał ostatnio sprawdzane zęby - starte ładnie (i jeśli już je, to nie ma problemów), ale w pyszczku gromadzi się ślina. Na razie mamy ważyć i obserwować.
Z wagi póki co nie spada (1151, z czego 200g to pewnie same włosy), ale martwi mnie jego zachowanie trochę - jeszcze się z taką świnią nie spotkałam.
Jakieś sugestie? Może powinnam wykonać jakieś badania (krew)?
			
			
			
									
																
						Strasznie mało je. Skubie siano w ilościach normalnych, ale karmy mało ubywa (próbowałam podawać CC, CN - z tymi przyjechał do mnie, mieszankę różnych karm, granulat koński, nawet Vitapol - i nic). Coś tam poskubie i traci zainteresowanie. Warzyw robi dosłownie po dwa gryzy (nawet ogóra) i zostawia, czasami nie rusza w ogóle. Nigdy nie prosi o jedzenie, ogólnie jest jakiś apatyczny. Jego jedynym zajęciem jest siedzenie (nawet nie bardzo leży). Bardzo dużo pije.
Miał ostatnio sprawdzane zęby - starte ładnie (i jeśli już je, to nie ma problemów), ale w pyszczku gromadzi się ślina. Na razie mamy ważyć i obserwować.
Z wagi póki co nie spada (1151, z czego 200g to pewnie same włosy), ale martwi mnie jego zachowanie trochę - jeszcze się z taką świnią nie spotkałam.
Jakieś sugestie? Może powinnam wykonać jakieś badania (krew)?
- 
				
				paciorowa
 
Re: Niejedząca/ mało jedząca świnka
Co do badań to się nie znam i nie wypowiem, natomiast miałam taki problem z niejedzącą świnką i miał on podłoże psychologiczne. Świnka po prostu nie chciała jeść, wyleczyła ją z tego po prostu koleżanka- siedziały w klatkach obok siebie i jak słyszała obok, że druga je, to powoli, nieśmiało, zaczęła się interesować jedzeniem. A teraz przy jedzeniu jest pierwsza, zjada wszystko jak leci, głośno woła itd...
Nie wiem, jak z Twoim tymczaskiem, ale może jemu tez towarzystwa potrzeba?
			
			
			
									
																
						Nie wiem, jak z Twoim tymczaskiem, ale może jemu tez towarzystwa potrzeba?
- 
				
				twojawiernafanka
 
Re: Niejedząca/ mało jedząca świnka
Problem jest taki, że na razie ma jeszcze kwarantannę mniej więcej przez tydzień. Po jej zakończeniu od razu będzie łączony z nowymi kolegami.
Ale z drugiej strony chłopak ma 3 lata i do tej pory siedział sam...
W każdym razie dziękuję
			
			
			
									
																
						Ale z drugiej strony chłopak ma 3 lata i do tej pory siedział sam...
W każdym razie dziękuję
- Inez
 - Posty: 2175
 - Rejestracja: 12 lip 2013, 17:49
 - Miejscowość: Niedzica
 - Lokalizacja: Niedzica
 - Kontakt:
 
Re: Niejedząca/ mało jedząca świnka
Jeszcze obserwuj ile bobów i jakie robi: duże, małe. To dorosła świnka to powinno sporo "urobku" być.
I stres może mieć. Gdyby dalej tak jadł to do dobrego weta chyba bym go wzięła.
			
			
			
									
																
						I stres może mieć. Gdyby dalej tak jadł to do dobrego weta chyba bym go wzięła.
- 
				
				twojawiernafanka
 
Re: Niejedząca/ mało jedząca świnka
Na początku boby były małe i w niewielkiej ilości, teraz jest sporo (rozmiar normalny) 
			
			
			
									
																
						- Inez
 - Posty: 2175
 - Rejestracja: 12 lip 2013, 17:49
 - Miejscowość: Niedzica
 - Lokalizacja: Niedzica
 - Kontakt:
 
Re: Niejedząca/ mało jedząca świnka
To pewnie jednak coś je - jak nie widzisz. Obserwuj i waż.
			
			
			
									
																
						- Jack Daniel's
 - Posty: 3801
 - Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
 - Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
 - Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
 - Kontakt:
 
Re: Niejedząca/ mało jedząca świnka
Mimo wszystko zbadałbym krew. Dużo pije... to może (nie musi) wskazywać na cukrzycę. To gromadzenie się śliny też mi się nie podoba.
			
			
			
									
													Podpis usunięty przez administratora.
			
						- 
				
				twojawiernafanka
 
Re: Niejedząca/ mało jedząca świnka
No i tak chyba zrobimy 
 
Inez - coś tam pojada, kiedy nie widzimy, ale wiem, ile wkładam warzyw, a ile wyjmuję - no dosłownie parę gryzów robi
 
Jedynie zielone znika w całości, ale podaję na razie oszczędnie, bo chcę uniknąć problemów z brzuszkiem. Dziś dałam młody seler (korzeń) - wszyscy się rzucili i zjedli "na raz", a on nie ruszył nawet. Cały czas liczę, że może ma jakieś swoje smakołyki, a za resztą nie przepada, ale próbuję i możliwości powoli się kończą...
Krokiet ogólnie jakoś nie wykazuje entuzjazmu w żadnej sytuacji. Wszystkie świnie drą się o żarcie, a on leży. Podnosi się dopiero, kiedy otworzę klatkę. Nie reaguje też na inne świnki - kiedy przez kratki pokazałam mu moich chłopaków, oni mało nie wyrwali prętów, a on odwrócił się tyłem i stał.
Mam też podejrzenia, że może mieć problem ze wzrokiem (czy takie coś mogą powodować włosy, zasłaniające oczy?), bo jakoś się miota, wpada na miskę.
No nic, początkiem przyszłego tygodnia zaliczamy kolejną wizytę u weta.
			
			
			
									
																
						Inez - coś tam pojada, kiedy nie widzimy, ale wiem, ile wkładam warzyw, a ile wyjmuję - no dosłownie parę gryzów robi
Jedynie zielone znika w całości, ale podaję na razie oszczędnie, bo chcę uniknąć problemów z brzuszkiem. Dziś dałam młody seler (korzeń) - wszyscy się rzucili i zjedli "na raz", a on nie ruszył nawet. Cały czas liczę, że może ma jakieś swoje smakołyki, a za resztą nie przepada, ale próbuję i możliwości powoli się kończą...
Krokiet ogólnie jakoś nie wykazuje entuzjazmu w żadnej sytuacji. Wszystkie świnie drą się o żarcie, a on leży. Podnosi się dopiero, kiedy otworzę klatkę. Nie reaguje też na inne świnki - kiedy przez kratki pokazałam mu moich chłopaków, oni mało nie wyrwali prętów, a on odwrócił się tyłem i stał.
Mam też podejrzenia, że może mieć problem ze wzrokiem (czy takie coś mogą powodować włosy, zasłaniające oczy?), bo jakoś się miota, wpada na miskę.
No nic, początkiem przyszłego tygodnia zaliczamy kolejną wizytę u weta.
