Andrzejek(DS); Janusz(DS u Olisi32) - [Gliwice]
Moderator: silje
- pour
- Posty: 393
- Rejestracja: 18 lip 2013, 20:47
- Miejscowość: Glasgow
- Lokalizacja: Szkocja
- Kontakt:
Re: Andrzejek i Janusz - cudne potargańce [CHORZÓW]
Ja uwielbiam białe rozetki. Nie często się trafiają. Najbardziej mi przykro ze Andrzejek to brakującą świnka w moim stadzie. Janusza/Janka juz mam. Mój Andrzejek odszedł a tu się trafia następca i dzieli nas ponad 1500 km....
Re: Andrzejek i Janusz - cudne potargańce [Gliwice]
no niestety
Chlopcy sa rano glosni i usiluja terroryzowac otoczenie.
Chyba Janusz jest glosniejszy albo przynajmniej szybciej wchodzi w wyzsze tony.
Rano - ubieram sie w lazience (Wstaje o 6 rano!) w kuchni robie tak, by tylko 2x otwierac lodowke (szykuje sniadanie synowi, wyciagam swoje sniadanie i marchewke dla swinek).
tylko dlatego ze zaczynaja kwiczec!
Szykuje sie jak najszybciej i uciekam z kuchni bo dluzszy pobyt ryzykuje pobudka calej rodziny musze uciec zanim chlopcy zdaza zjesc owa marchewke...
Chlopcy sa rano glosni i usiluja terroryzowac otoczenie.
Chyba Janusz jest glosniejszy albo przynajmniej szybciej wchodzi w wyzsze tony.
Rano - ubieram sie w lazience (Wstaje o 6 rano!) w kuchni robie tak, by tylko 2x otwierac lodowke (szykuje sniadanie synowi, wyciagam swoje sniadanie i marchewke dla swinek).
tylko dlatego ze zaczynaja kwiczec!
Szykuje sie jak najszybciej i uciekam z kuchni bo dluzszy pobyt ryzykuje pobudka calej rodziny musze uciec zanim chlopcy zdaza zjesc owa marchewke...
Re: Andrzejek i Janusz(wst.rezer) - cudne potargańce [Gliwic
Janusz ma wstepna rezerwacje dla Pani z Lodzi.
Organizujemy wizyte PA
Organizujemy wizyte PA
Re: Andrzejek i Janusz(wst.rezer) - cudne potargańce [Gliwic
bARDZO bardzo dziekuje SHoti za tak szybko wizyte
Januszek czeka na transport i za okolo 2 tygodnie pojedzie z Shoti do nowego domu, do Pani Oli z Łodzi.
Prosze trzymac kciuki
Januszek czeka na transport i za okolo 2 tygodnie pojedzie z Shoti do nowego domu, do Pani Oli z Łodzi.
Prosze trzymac kciuki
-
- Posty: 4317
- Rejestracja: 09 lip 2013, 12:49
- Miejscowość: ok. Warszawy
- Kontakt:
Re: Andrzejek i Janusz(wst.rezer) - cudne potargańce [Gliwic
Teraz trzymamy kciuki za Andrzejka
TM - Peppa, Matylda, Zosia i Rysia, Lusia, Carmen, Gloria, Rozalka, Tequila
Re: Andrzejek i Janusz(wst.rezer) - cudne potargańce [Gliwic
Andrzejek rowniez wzbudza zainteresowanie, wiec podkresle, ze maluch szuka kolegi, z ktorym moglby sie zaprzyjaznic
Re: Andrzejek i Janusz(rezerwacja) - cudne potargańce [Gliwi
Rano, przy porannym dawaniu warzywek (a bron boze cos zielonego bo swinie sie tak rozedra ze cale osiedle pobudza)
trudno powiedziec ktory glosniej krzyczy.
Mam jednak wrazenie, ze to Andrzejek.
Natomiast jakie pozycje obie swinki robia przy gryzieniu pretow to przechodzi pojecie potrafia glowe przekrecic o 90 stopni, wsadzic nos pomiedzy kratki i pilowac.
Tepie to strasznie bo zaraz mam wizje zwichnietej zuchwy.
Na szczescie obie swinki szczerze nienawidza cytryny i na sam zapach uciekaja w druga strone klatki byleby dalej od tego wstretnego zapachu
trudno powiedziec ktory glosniej krzyczy.
Mam jednak wrazenie, ze to Andrzejek.
Natomiast jakie pozycje obie swinki robia przy gryzieniu pretow to przechodzi pojecie potrafia glowe przekrecic o 90 stopni, wsadzic nos pomiedzy kratki i pilowac.
Tepie to strasznie bo zaraz mam wizje zwichnietej zuchwy.
Na szczescie obie swinki szczerze nienawidza cytryny i na sam zapach uciekaja w druga strone klatki byleby dalej od tego wstretnego zapachu
Re: Andrzejek i Janusz(rezerwacja) - cudne potargańce [Gliwi
Dobrze, że krzyczą Przynajmniej w ferworze porannego wstawania nie zapomni się nakarmić świń, jak się upominają o swoje
U mnie zawsze jedna krzyczy rano, bo wiecie - warzywa dane wieczorem rano już absolutnie nie nadają się do jedzenia
U mnie zawsze jedna krzyczy rano, bo wiecie - warzywa dane wieczorem rano już absolutnie nie nadają się do jedzenia
Re: Andrzejek i Janusz(rezerwacja) - cudne potargańce [Gliwi
Oj tak oj tak
Poniewaz swinki sa w osobnych klatkach, w dodatku jedna na drugiej (konstrukcje wiezowo - pietrowe) to zadna sie nie widzi.
Ale sie slysza.
Wiec jak jedna zaczyna kwikac to druga sie przylacza ( a nuz tej na dole cos daja a ja nie dostaje? to niesprawiedliwe!)
i mam chorek.
To charakterystyczne - jak byly razem bylo cicho.
Sa osobno - jest glosno.
Zaczyna - juz wyczailam - Andrzejek, natomiast Janusz jest glosniejszy!
W sobote Andrzejowi zmienialam klatke (dzieki dzieki wielkie Tysiu )na wieksza.
i zrobilam jeden blad, chciala SZYBKO przelozyc Andrzejka do wiekszego lokum, bo upilnowanie go na podlodze (A po kie licho go wypuscilam z jego tymczasowej klatki???!) graniczy z cudem - zwiedza, i wszedzie zaglada.
No i przelozylam a potem nakladalam kratki na kuwete i chyba Andrzejek sie wystraszyl.
odbil sie ze wszystkich 4 lapek i zawisl nimi na kratkach!
szczena mi opadla i slychac byla w okolicy uderzenie o ziemie.
W zyciu takiej akcji nie widzialam.
Raz zrobil to przy mnie szczur - ale one maja inne lapki i inna zwinnosc, odbil sie od rak i zawisl na scianie!
Potem Andrzejek zeskoczyl z kratek (on w srodku klatki, ja trzymam dalej kratki z zewnatrz i usiluje je nerwowo dopasowac do kuwety bo mi sie zeslizgiwaly do srodka) i znowu zrobil to samo!
zawisl tym razem na WSZYSTKICH 4 lapkach na kratkach po mojej stronie.
Znowu zrobilam tak :
potem zeskoczyl do srodka, jak gdyby nigdy nic stanal i sie patrzy co ja robie.
Wlozylam reke do srodka co go troche sploszylo i wyrownalam sobie kratki ktore mi w koncu wskoczyly za te zatrzaski w kuwecie.
Normalnie swinka wysokopienna.
ooooOOO - Andrzejek, to pojedzie w ZAMKNIETYM pudelku bo kurcze gotow jest z niego po prostu wyskoczyc...
A tak niewinnie wyglada...nastroszona sniezna kulka.
Poniewaz swinki sa w osobnych klatkach, w dodatku jedna na drugiej (konstrukcje wiezowo - pietrowe) to zadna sie nie widzi.
Ale sie slysza.
Wiec jak jedna zaczyna kwikac to druga sie przylacza ( a nuz tej na dole cos daja a ja nie dostaje? to niesprawiedliwe!)
i mam chorek.
To charakterystyczne - jak byly razem bylo cicho.
Sa osobno - jest glosno.
Zaczyna - juz wyczailam - Andrzejek, natomiast Janusz jest glosniejszy!
W sobote Andrzejowi zmienialam klatke (dzieki dzieki wielkie Tysiu )na wieksza.
i zrobilam jeden blad, chciala SZYBKO przelozyc Andrzejka do wiekszego lokum, bo upilnowanie go na podlodze (A po kie licho go wypuscilam z jego tymczasowej klatki???!) graniczy z cudem - zwiedza, i wszedzie zaglada.
No i przelozylam a potem nakladalam kratki na kuwete i chyba Andrzejek sie wystraszyl.
odbil sie ze wszystkich 4 lapek i zawisl nimi na kratkach!
szczena mi opadla i slychac byla w okolicy uderzenie o ziemie.
W zyciu takiej akcji nie widzialam.
Raz zrobil to przy mnie szczur - ale one maja inne lapki i inna zwinnosc, odbil sie od rak i zawisl na scianie!
Potem Andrzejek zeskoczyl z kratek (on w srodku klatki, ja trzymam dalej kratki z zewnatrz i usiluje je nerwowo dopasowac do kuwety bo mi sie zeslizgiwaly do srodka) i znowu zrobil to samo!
zawisl tym razem na WSZYSTKICH 4 lapkach na kratkach po mojej stronie.
Znowu zrobilam tak :
potem zeskoczyl do srodka, jak gdyby nigdy nic stanal i sie patrzy co ja robie.
Wlozylam reke do srodka co go troche sploszylo i wyrownalam sobie kratki ktore mi w koncu wskoczyly za te zatrzaski w kuwecie.
Normalnie swinka wysokopienna.
ooooOOO - Andrzejek, to pojedzie w ZAMKNIETYM pudelku bo kurcze gotow jest z niego po prostu wyskoczyc...
A tak niewinnie wyglada...nastroszona sniezna kulka.
Re: Andrzejek i Janusz(rezerwacja) - cudne potargańce [Gliwi
Super , że są już chłopaki w domu stałym.