liwus - odpisałam.
Ja z Havrankiem ogólnie mam problem. Jest dziwny... Bardzo bojaźliwy, było już trochę lepiej a teraz ma jakiś regres... Ostatnio zawisł ze strachu na prętach wszystkimi 4 łapami... A wszystko przez to, że włożyłam mu do klatki... norkę!
Raz na rękach jest ok, przytuli się a następnym razem za nic w świecie nie da się złapać - uciekając gdzie tylko może...
Najchętniej nie narażałabym takiej świnki na daleki transport...
I kolejny problem z nim jest taki, że wszystkie świnki jakie z nim łączyłam mu nie pasują... Denerwuje go sąsiad zza szczebli... Ale przeniesiony do innego pokoju i zostawiony bez świnek był nie taki... Smutny, osowiały... Coś w ten deseń...
Także on chyba najlepiej żeby trafił do kogoś kto ma świnkę ale chce mieć drugą - i albo spróbował je połączyć, albo niech sobie mieszkają po sąsiedzku w dwóch różnych klatkach...
Marta_K pisze:Piękniś w porządku, je bobczy, kłóci się z innymi prosiakami przez pręty... Ale domku na horyzoncie nie widać. Tylko ciocia i wujek kochają Havka...