Gizmulek czuje się chyba ok . Je , pije i chodzi po klatce

Bobki zaczynają być kształtne ale są jeszcze miękkie , na szczęście biegunka przeszła , choć po powrocie z pracy musiałam bidaka podmyć bo łapki i pupcia były zalepione od biegunki. Jutro o 10 będę w Zwierzyńcu to zobaczymy jak sytuacja z zapaleniem płuc i świerzbem . Trzymajcie kciuki kochani
