ja ostatnio kupiłam ten i w tym sklepie:
http://www.emedyczny24.pl/inhalator-neb ... 3godJAwAhQ
dobrze rozpyla, długa ta rurka do maseczki, gwarancja trzy lata i cena chyba niezła, jedno co mogłoby być lepsze to zamykanie pojemniczka z lekiem.
Nebulizator
Moderator: pastuszek
Re: Nebulizator
Kiedy Tosia była mała też ją inhalowałam. Właściwie wszystko dokładnie opisała Karolina K., mi jeszcze u Piaseckiego bardziej radzili pudełko plastikowe, dokładnie zamykane - że niby po butach będzie za duże (ale w sumie moja Tosia była wtedy rozmiarów chomika) i za mało szczelne Ja kupiłam taki plastikowy pojemnik na jedzenie - bardzo dobrze się sprawdził, tylko trochę ciężko było wyciąć dziurę. No a że takie pudełka są zwykle przezroczyste to widziałam co się dzieje ze świnką, bo początkowo się bałam, że mała się tam udusi
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23117
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Nebulizator
Zamawiam ten, który Paula pokazała. Omnibusy są po ok. 140, a tego, który Karo poleca nie ma.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23117
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Nebulizator
Informuję uprzejmie, że nebulizator nabyłam.
Korzysta z niego Tola, jest to dość skomplikowana zabawa, ale można się nauczyć. Spróbuję zrobić film instruktażowy.
Ma Pulmicort na 14 dni, potem kontrola i zobaczymy.
Korzysta z niego Tola, jest to dość skomplikowana zabawa, ale można się nauczyć. Spróbuję zrobić film instruktażowy.
Ma Pulmicort na 14 dni, potem kontrola i zobaczymy.
- jadziulka
- Posty: 400
- Rejestracja: 09 lip 2013, 7:35
- Miejscowość: Lubin
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Nebulizator
Dopiero teraz przeczytałam ten temat.Ja mam nebulizator Philipsa, szukalam takiego,żeby rozpylał lek jak na najmniejsze cząstki. jeśli chodzi o Pulmicort to zalatwiłam na ludzką recepte, bo wtedy kosztuje 28 zł. mam jeszcze w domu, zaraz sprawdze date wazności, ale raczej przeterminowany( sprawdzone: przeterminowany)
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23117
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Nebulizator
Nebulizujemy sie dopiero teraz, zaraz po nabyciu rózne przeszkody (głównie brak czasu i glowy) spowodowały odłożenie zabiegów na później. Chyba nawet pomaga?
Mam zdjęcia, po świętach zamieszczę, może też nagram filmik, jak będe miała kogoś do pomocy.
Mam zdjęcia, po świętach zamieszczę, może też nagram filmik, jak będe miała kogoś do pomocy.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23117
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Nebulizator
Jak nebulizujemy Tolę:
1. ogólny widok. Sam nebulizator to jest to białe, plastikowe urządzenie, takie obłe, z kablem. Kabel się podłącza, maszynka warczy dość głośno, pobiera powietrze i lek i rozpyla na drobniutkie cząsteczki
Pudełko po butach służy zamiast maseczki, którą nakłada się człowiekowi, lub większemu zwierzakowi. W pudełku wycięta jest dziurka, przez którą wkłada się końcówkę wężyka. Przez wężyk leci rozpylony lek.
2. Tola w pudełku
3. Tola w trakcie nebulizacji - pudełko zamknięte
4. Końcówka do podawania leku
5. Odmierzoną porcję (u nas 1 ml. pulmicortu i 1 ml. NaCl) pobrać z ampułek i wlać do końcówki - robie to strzykawką z długą igłą
6. Urządzenie pracuje - nie wiem, dlaczego część "pary" idzie bokiem, ale tak jest - nie rozumiem do końca, jak to działa, może robię jakiś błąd? Choć zostałam pouczona przez Panie Wet, ale instrukcja jest jakaś taka...
Koniecznie trzeba starannie umyć po każdym użyciu końcówkę i wężyk, ponieważ na resztkach leku lubią się zahodować grzyby.
1. ogólny widok. Sam nebulizator to jest to białe, plastikowe urządzenie, takie obłe, z kablem. Kabel się podłącza, maszynka warczy dość głośno, pobiera powietrze i lek i rozpyla na drobniutkie cząsteczki
Pudełko po butach służy zamiast maseczki, którą nakłada się człowiekowi, lub większemu zwierzakowi. W pudełku wycięta jest dziurka, przez którą wkłada się końcówkę wężyka. Przez wężyk leci rozpylony lek.
2. Tola w pudełku
3. Tola w trakcie nebulizacji - pudełko zamknięte
4. Końcówka do podawania leku
5. Odmierzoną porcję (u nas 1 ml. pulmicortu i 1 ml. NaCl) pobrać z ampułek i wlać do końcówki - robie to strzykawką z długą igłą
6. Urządzenie pracuje - nie wiem, dlaczego część "pary" idzie bokiem, ale tak jest - nie rozumiem do końca, jak to działa, może robię jakiś błąd? Choć zostałam pouczona przez Panie Wet, ale instrukcja jest jakaś taka...
Koniecznie trzeba starannie umyć po każdym użyciu końcówkę i wężyk, ponieważ na resztkach leku lubią się zahodować grzyby.
- jadziulka
- Posty: 400
- Rejestracja: 09 lip 2013, 7:35
- Miejscowość: Lubin
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Nebulizator
Po pierwsze włożyłabym ją do pudła plastikowego, bo w tym kartonowym to wsiąkną te cząsteczki w niego. jeśli chodzi o wylatywanie pary wodnej z boku, to tak się robi. Ja jeszcze na sam koniec poruszałam tym pojemniczkiem ciągle żeby wszystko dokładnie wyszło.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23117
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Nebulizator
o, to dobra myśl, z tym plastikowym pudłem! Dziękuję, tak zrobię.