
Kejla teraz wyciąga się na kolanach i suszy zawinięta w ręcznik ;p
Na drogę dam jej sporo sianka i granulat. Da też tej Pani ogórka, żeby jej dała jakoś w połowie drogi, bo skubana zjadłaby wszystko od razu

Kocem kartonu nie będę owijać, bo ja na dworzec mam z buta dosłownie 5 - 7 minut, więc nawet nie zdąży zauważyć, że wyszłyśmy. jak koniecznie chcesz, to mogę jej do środka ręcznik wrzucić