Kubuś i Smigol /Łódź

W tym dziale znajdziesz samce, parki samców oraz wykastrowane samiczki do adopcji.

Moderator: silje

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kimera
Moderator globalny
Posty: 3168
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
Miejscowość: Łódź
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Kubuś i Smigol /Łódź

Post autor: kimera »

Imię świnki: Kubuś
Wiek świnki: przypuszczalnie cztery lata
Płeć – samiec
Nr adopcyjny 6040
Miejscowość, w której przebywa zwierzę oraz u kogo – Łódź, kimera
Kontakt do opiekuna wątku: PM, najlepiej przez FB - Dorota Zywno

Ciekawie umaszczony, miły samiec. Jest czarny, ale kark i dolną szczękę ma białą!
Obrazek
Obrazek

Kubuś jest przewlekle chory, jak to często bywa u starszych świnek. Leczony jest na cukrzycę i problemy z wątrobą i trzustką. Ma też szmery w sercu. Jest pod opieką przychodni specjalistycznej. Dopóki bierze leki, a łyka wszystko chętnie, jego stan jest stabilny. Jego dolegliwości są jednak chroniczne, związane z wiekiem i być może, złymi warunkami w młodym wieku, zanim do mnie trafił.
Awatar użytkownika
kimera
Moderator globalny
Posty: 3168
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
Miejscowość: Łódź
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Frytek i Kubuś, dt Łódź

Post autor: kimera »

Chłopcy są bardzo mili, w ogóle się nie kłócą. Są też mili dla Jacoba, staruszka.
Kubuś zapuścił piękne futro, dłuższe z tyłu, i powiększył masę. Waży już 1200 g i jest w zasadzie zdrowy, chociaż wykryto u niego szmery w sercu. Teraz nie ma to dużego znaczenia, ale przyszły opiekun powinien wiedzieć na co zwrócić uwagę w późniejszym wieku.
Awatar użytkownika
kimera
Moderator globalny
Posty: 3168
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
Miejscowość: Łódź
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Kubuś i Smigol, dt Łódź

Post autor: kimera »

Frytek nie żyje już od jakiegoś czasu, podobnie jak Jacob i Seth.

Smigol, nr adopcyjny nr świnki - 4161;

W swoim poprzednim domu z poprzednim kolegą.
Obrazek

Kubuś został sam i potrzebował towarzysza. Mniej więcej w tym samym czasie pewien starszy samczyk, Smigol, kiedyś laboratoryjny świniaczek, też został sam, bo umarł jego dotychczasowy kolega, Chuck. Postanowiliśmy połączyć te dwie świnki z małymi szansami adopcyjnymi, ale potrzebujące towarzystwa. Kubuś choruje na cukrzycę, na którą przyjmuje dwa razy dziennie leki, a Smigol jest staruszkiem.

Łączenie przebiegło bez problemu, obie świnki są bardzo grzeczne, choć mają inne charaktery. Smigielek, który ma co najmniej siedem lat, jest świnką raczej płochliwą i nie przepada za głaskaniem. Nie jest jednak też panikarzem, bez problemu można go złapać, a leki wręcz uwielbia! Całe szczęście, bo z racji swojego wieku, musi ich trochę przyjmować.
Kubuś, w wieku średnim, przypuszczalnie przed piątym rokiem życia, byłby okazem zdrowia, gdyby nie dokuczliwa cukrzyca. W porównaniu z nią, szmery w sercu są mniejszym problemem. Kubuś ma zalecenie diety, więc wykluczone są marchewki i jabłuszka, karmę też ma zaleconą niskocukrową, dla koszatniczek i szynszyli.
Oczywiście dostaje leki przeciwko cukrzycy, oraz na serce, podobnie jak jego kolega. Również uwielbia swoją porcję leków, wystarczy podsunąć strzykawkę.

Obrazek Obrazek Smigol
Obrazek Smigol i Kubuś


Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
jolka
Wiceprezes ds. adopcyjnych
Posty: 7972
Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Kubuś i Smigol /Łódź

Post autor: jolka »

prosze o aktualizację wątku
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Awatar użytkownika
kimera
Moderator globalny
Posty: 3168
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
Miejscowość: Łódź
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Kubuś i Smigol /Łódź

Post autor: kimera »

Smigol od jakiego czasu nie czuje się najlepiej. To już staruszeczek, mało mu brakuje do ośmiu lat. Bierze leki na serce i na wątrobę i na nerki, okresowo dostaje zapalenia poduszeczek łap, przypuszczalnie z powodu osłabionego krążenia. Rok temu dostał zapalenia jelit i trzustki, bez biegunki, ale zaczął chudnąć i od tej pory już nie wróciła mu dawna waga. Mimo to, dotychczas miał dobry apetyt i mimo łysiejących łapeczek i kościstej miednicy chodził całkiem sprawnie i cieszył się życiem. Uwielbia borówki amerykańskie, które daję mu po lekach z papką , żeby mu się karmienie źle nie kojarzyło.
Niestety, jakieś dwa miesiące temu wykryto u niego na USG guza w jelitach przy pęcherzu i wszystko wskazuje, że jest to nowotwór. Guz szybko się powiększa, ale w jego wieku i stanie, operacja raczej nie jest opcją. Oprócz dotychczasowych leków dostaje neoplazmoxan, preparat wspomagający prawidłowe odżywianie, w szczególności dla osobników ze zdiagnozowanym nowotworem oraz osobników starszych. Zostaje tylko leczenie paliatywne, dopóki będzie się dobrze czuł.
Dziś wieczorem Smigolek nie chciał zjeść swojej porcji karmy ratunkowej ani nawet borówki. Wygląda gorzej niż zwykle. Jeśli dożyje jutra, pojedziemy znowu do weterynarza, znów na "emergency, czyli na taki zwierzęcy SOR. Na razie siedzimy, ja na kanapie, a Smigolek na termoforze, w kocyku.

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Samczyki”