Na co dzień Criollo jest bardzo zrównoważony i opanowany. Żyje w haremie – aż 9 świnkowych dziewczyn i żadnego dramatu! Z prawdziwą klasą znosi ich towarzystwo, dając im przestrzeń i pokazując, że prawdziwy facet nie musi się rozpychać łokciami. W upalne dni z wdziękiem rozkłada się na wkładach chłodzących, jakby to była najwspanialsza rzecz, jaką wymyślił człowiek.
Co ciekawe – Criollo odzyskuje swój głos. Kiedy do nas trafił, był dość głośny (szczególnie gdy chodziło o jedzenie). Ale po przeprowadzce do klatki z dziewczynami... zamilkł. Pozwalał im krzyczeć za siebie. Teraz jednak coś się zmienia – jakby przypomniał sobie, że jest facetem z charakterem. Zaczyna znów cicho i nieśmiało się odzywać
