Florka[*] , Krysia [*] /Warszawa

[jolka]

Próby do sesji kalendarzowej

[jolka]

U dziewczynek stabilnie. I niech tak pozostanie na długo Niedawno wczasowały u nieocenionej Zwierzurek. od tygodnia już w domu. Na razie zastanawiamy się nad wizytami kontrolnymi, ale to w pażdzierniku już.

[jolka]

Długo nie aktualizowałam watku a działo się sporo. Nie koniecznie dobrze,
Obecnie Krysia walczy z nadczynnością tarczycy. Całe szczescie leki zaczynają działać i wychodzimy bardzo pomału na prostą. Na bieząco piszemy na stronie- zapraszamy do sledzenia

https://www.facebook.com/profile.php?id ... 059946303

[jolka]

Nie udało się, Podjeliśmy ryzyko operacji. T4 wzrosło w kosmos, W ostatniej krwi było już 10. Zadne leki nie działały, a mała chudła.

Krysia wybudziła się po zabiegu, niestety nad ranem umarla
przepraszam maleńka, nie umiałam juz nic zrobić

[zwierzur]

Do zobaczenia, Krysiu... Jolusiu

[jolka]

Zycie musi toczyć się dalej.
Nie mogę przyzwyczaić się ze nie ma już z nami "kierowniczki" .

Florcia zamieszkała oczywiście z Dyrdymałka i moim Karolem.
Pozdrawiamy

[jolka]

Wątek Florci trochę opuszczony, ale to dlatego że jeszcze boli serce po odejściu Krysi. Aktualizujemy wszystko na stronie FB.
u Florci stabilnie. W miedzyczasie troche się pozmieniało, bo do stada dołaczyła Bambi. Niedobra niestety , bo goni Florcię. Nic się nie dzieje zlego, wszystko pod kontrola, ale Florka całkowicie oddała dowodzenie i obecnie jest 3-cia w hierarchii.
Pozdrawiamy

[jolka]

Przy okazji zdjęć do kalendarza matka cykneła fotkę

[jolka]

Florcia była tą najzdrowszą świnką z grona moich wirtualnych podopiecznych. Z dnia na dzień zaobserwowałam zmianę w jej zachowaniu, mniejszą aktywność i brak apetytu. Natychmiast po konsultacji z weterynarzami transporterek i kierunek Medicavet .Dr Magda po dokładnych badaniach dała mi nadzieję, że skręt żołądka został wyłapany na samym początku. Następnego dnia rano dostałam informację, że stan zdrowia Florci jest stabilny i chyba lepiej się czuje. Niestety z godziny na godzinę pogorszyło się. Dr Kasia po konsultacji ze mną postanowiła operować. Przeprowadziła laparotomię diagnostyczną, gastropeksję. Operacja się udała, ale rokowania były bardzo ostrożne. Po 2h pojawiły się bobki, utrzymywała temperatura. To dało nam nadzieję. Ponieważ Medicavet zamykał się o 22. przyjechałam po maleńka i przewiozłam do całodobowego Pulsvet. Miałam szansę ją zobaczyć i pogłaskać.
Niestety rano otrzymałam telefon że Florcia się poddała. Odeszła w nocy

Żegnaj maleńka orko, będzie mi ciebie bardzo brak

[Agata]