Bardzo dziękuję za szybką akcję, chłopaki są przecudni

wprawdzie od wczoraj udają, że ich nie ma

ale w nocy po cichaczu pojedli i popili. W dzień jeden (Ludwik III) w domku, zakopany pod poduszką, drugi (Ludwik VI chyba będzie Imbirkiem) pod hamakiem. Mają ciszę i spokój, od czasu do czasu z synkiem zaglądamy i rozmawiamy z nimi.
Jeszcze raz bardzo dziękuję, niebawem postaram się podrzucić jakieś fotki

o ile chłopaki się wyłonią ze swoich kryjówek
