Kastrat Borsuq szuka żony [T-ń] DS

[t_b]

Domyślam się, sygnalizuję tylko w razie gdyby coś się zmieniło. Albo gdyby trafiła się inna świnka z okolicy do adopcji.

[Dzima]

Pojechał dziś do domu

[Mańka]

Borsuq jest przecudny! Grzeczny i spokojny, do czasu aż nie zobaczył swoich nowych dwóch żon Jesteśmy właśnie po łączeniu. Było trochę przeganiania się, mruczenia i kąsania. Ale już chyba najgorsze za nami. Teraz razem leżą i skubią sianko. Jestem dobrej myśli

[Dzima]

Pięknie wiesz....on siedział samotnie po kastracji więc był spragniony towarzystwa pewnie podpadł żonkom na dzień dobry

[Mańka]

Haha tak, na początku próbowały go lekceważyć, ale nie udało im się to długo I dalej się przeganiają, o dziwo z alfą po kilku bardzo widowiskowych akcjach już jest spokój, chyba widzi, że nie ma po co walczyć, bo i tak nie wygra. Za to druga, którą zawsze uważałam za sierotkę, to daje mu popalić

[sosnowa]

dogadają się! po prostu muszą wszyscy przywyknąć do innego rozdania, one zawsze były tylko we dwie, prawda? To jest dla nich zupełnie nowa sytuacja, w dodatku samiec! Ale trudny okres minie, a stado zostanie.
Mocno trzymam i pozdrawiam!

[Mańka]

Witaj Sosnowa
Tak, zawsze były we dwie, nawet nie dałam im zobaczyć się z Otonią. Ale rzeczywiście już jest lepiej, dużo lepiej. Nawet jak Borsuq kręci wokół nich kuprem to mają go gdzieś Chyba już się dotarły, a ja bardzo się cieszę.

[sosnowa]

gonitwy, zmiany układu sił, sceny gorszące i te de i te pe będziesz miała okazję obserwować nieustannie, ale wszystkim to robi dobrze. U nas nowy samiec sprowadził Otonię na parter i regularnie próbuje , a ona ćwiczy wykopy i rozwija niezłe prędkości, ale wyraźnie sobie chwali.