Cudowne świniaczki, gdyby któryś jednak nie trafił do nowego domku to ja bardzo chętnie przygarnę, któregoś kawalera.
Niestety u nas adopciak został wczoraj sam. Towarzysz życia odszedł za tęczowy mostek pozostawiając ogromną pustkę w naszych serduszkach i świnkowej klatce. Świerszcz jest troszkę podobny do naszego maluszka Chewiego, który nas opuścił.
Nasz dom jest otwarty i gotowy na nowego świnkowego lokatora. Widzimy jak Freddy posmutniał i diametralnie zmieniło się jego zachowanie.
Proszę o informację, gdy któraś ze świnek będzie dostępna do zaadoptowania

pozdrawiam cieplutko