Jakaś taka dziwna cisza w domu. Dziewczynki jednak hałasowały i prowokowały Anemona do gadania, Anemon z kolei molestował Entropię - słowem - był ruch w interesie. Teraz starsi państwo uprawiają wyleż permanentny z przerwami na domaganie się jedzenia i jedzenie. Zastanawiam się, jak ustawić klatki, żeby starszaki były po sąsiedzku z Cieciorkiem i Zetrosem. By sobie chociaż pogadali, a tak, to tylko chłopcy walą miskami, Anemon gryzie kraty, ale generalnie dość chyba im nudno.
Wstyd się przyznać, coraz mniej mam dla nich czasu: pandemia nakłada się ze sprawami służbowymi i rodzinnymi i doba ma zdecydowanie za mało godzin.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com
Rano Anemon zamiast tańczyć przy drutach siedział w najdalszym kącie, schowany za Entropią. Podniosłam, cos nie tak z oddechem, boczki etc. Zamiast się wściekac i wywijać na rękach, jak to on, tylko pojękiwał. Zjadł dwie gałązki natki i tyle. Dałam 1/2 tolfedyny i zawiozłam do Mv zaraz na 10. Dr Majka podmuchała tlenem, podniósł głowę. Osłuchowo coś jest nie tak, ale niejednoznacznie, Został w lecznicy: dadzą leki, zrobią rtg, zawiadomią, co jest. Generalnie podejrzenie zapalenia płuc. Nic niepokojącego poprzednio nie widziałam, oczywiście, ale wczoraj byłam w pracy do 19, więc mało co zdążyłam wieczorem zauważyć.
Martwię się o Entropię, pogadam, czy ją też przywieźć na osłuchanie.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com
Oczywiście rtg potwierdził zapalenie płuc, duża gorączka była, prawie 40, teraz po pyralginie trochę zjechała, czekam na wiadomość od dr Majki, co i jak.
Czymajta te paluchy, kobity... bo to prosię po przejściach
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com