
Ale mam częściowe usprawiedliwienie - w chlewiku nie dzieje się nic, poza rutyną i niech tak zostanie. Bo naokoło dość mamy rozrywek i nie są to rozrywki, którym chętnie poświęcałabym czas: pandemia, nerwy, kontrole.
W Miedonii sześć, bez zmian. Manu i Rafa czekają na decyzje medyczne i adopcję, Cieciorek z Zetrosem i Entropia z Anemonem jedzą, bobczą i sypiają dużo - jak to w sezonie jesienno zimowym.
Wszyscy rąbią jarmuż z wielkim upodobaniem, chyba się przekonam?
