Puchate Siły znowu we dwoje
Moderator: silje
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Puchate Siły znowu w czwórkę
Siedzimy w MV, będzie kontrola :glowawmur:Apy i Otonia się załapała, kwadratowa jest, tak ją wzdyma
- Lidka1
- Posty: 238
- Rejestracja: 16 lip 2013, 14:04
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Puchate Siły znowu w czwórkę
Sosnowa, trzymamy kciuki paluchami i łapkami Mam nadzieję, że Apisia przestanie się wygłupiać... Spróbujcie (jeśli jeszcze nie dostałyście) lespewet - on faktycznie czyni cuda przy niewydolności nerek - u Slayera z bardzo marnego stanu nastąpiła znaczna poprawa - zmiany pozapalne oczywiście zostały, ale nerki pracowały całkiem sprawnie.
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Puchate Siły znowu w czwórkę
Dzięki.
Tak, dostała lespevet. Podobno jest poprawa osłuchowo. We wtorek echo.
Otonia w miarę ok.
Tak, dostała lespevet. Podobno jest poprawa osłuchowo. We wtorek echo.
Otonia w miarę ok.
- Kropcia
- Posty: 1171
- Rejestracja: 03 mar 2015, 11:47
- Miejscowość: Pruszków
- Kontakt:
Re: Puchate Siły znowu w czwórkę
Tak myślałam, że na lespe się skończy. U nas Pchełka to dostaje tak od 1,5 roku. I jeszcze nekrofil... tzn nefrokrill wcześniej na lespe była Karmela. Na wzdęcia fajnie działa Rodikolan, chociaż jest cholernie drogi (ok 50 zł za buteleczkę 15 ml).
TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12.18), Lukrecja (12.09.19), Pistacja (1.12.20), Pchełka (25.07.21)
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Puchate Siły znowu w czwórkę
Dzięki za słowa otuchy.
Jest tak sobie, ale nie gorzej.
Wczoraj dostała tramal 2xdziennie i jest po nim kołowata, ale je i to sporo, bardzo dużo pije, jest twarda i uparta.
Dałam ją na chwilę do stada, gdyż........ Dioptria ma znowu depresję Dioptria od razu poweselała, niestety ożywił się również Junior i tu ciekawostka, Apa mu się stanowczo postawiła, jak samiec, głowa wysoko (foki też tak robią).
Niemniej Apa ma trudności z chodzeniem na dłuższe dystansy, bardzo mnie to martwi. Ból nerek musi być bardzo silny, mimo tramalu! Albo jakieś porażenie. Nie ciągnie nóg za sobą, na szczęście!, ale trochę kica i prawą tylną z trudem manewruje. Z opisu pewnie wygląda gorzej niż w rzeczywistości, ale uznałam, że nie powinna być w klatce z Juniorem, będzie to jednak dla niej zbyt duże obciążenie, mimo, że on się w sumie kulturalny zrobił. Zabrałam ją więc z powrotem do chorobówki. No siedziała tam bardzo skaputniała, a Dioptria popadła niemal w katatonię, mimo bardzo namolnych starań Juniora. No to co było robić, dałam Dioptrię do chorobówki, do Apy. Przy gabarycie Myszy 80tka zrobiła się bardzo zatłoczona, ale oto ledwo chodząca Apa wylazła z norki i przydzwoniła Białej porządnie w ucho! i to parę razy. Potem, tradycyjnie, Białe wygryzło ją z najlepszej miejscówki, ale Duża czuwa, wstawiła do klatki jeszcze lepszą! Dioptria nawet próbowała ją natychmiast zająć, ale jej Apa, o dziwo, nie dała. Obecnie Mysza zabunkrowałą się w zdobytej norce, a Apa siedzi w nowym luksusowym kapciochu i cały czas je. Atmosfera jak u śledzi w beczce, lub w pociągu za PRLu.
Natomiast Junior biedny siedzi sam w 140tce nie licząc Otonii na antresoli. Szczęśliwie on też lubi posiedzieć na antresoli a mała wygląda na zadowoloną. Siedzi więc Heniek Katonek, Juniorek, Bąku, czy jak mu tam centralnie na wysokości i zwiesza poliki
Jest tak sobie, ale nie gorzej.
Wczoraj dostała tramal 2xdziennie i jest po nim kołowata, ale je i to sporo, bardzo dużo pije, jest twarda i uparta.
Dałam ją na chwilę do stada, gdyż........ Dioptria ma znowu depresję Dioptria od razu poweselała, niestety ożywił się również Junior i tu ciekawostka, Apa mu się stanowczo postawiła, jak samiec, głowa wysoko (foki też tak robią).
Niemniej Apa ma trudności z chodzeniem na dłuższe dystansy, bardzo mnie to martwi. Ból nerek musi być bardzo silny, mimo tramalu! Albo jakieś porażenie. Nie ciągnie nóg za sobą, na szczęście!, ale trochę kica i prawą tylną z trudem manewruje. Z opisu pewnie wygląda gorzej niż w rzeczywistości, ale uznałam, że nie powinna być w klatce z Juniorem, będzie to jednak dla niej zbyt duże obciążenie, mimo, że on się w sumie kulturalny zrobił. Zabrałam ją więc z powrotem do chorobówki. No siedziała tam bardzo skaputniała, a Dioptria popadła niemal w katatonię, mimo bardzo namolnych starań Juniora. No to co było robić, dałam Dioptrię do chorobówki, do Apy. Przy gabarycie Myszy 80tka zrobiła się bardzo zatłoczona, ale oto ledwo chodząca Apa wylazła z norki i przydzwoniła Białej porządnie w ucho! i to parę razy. Potem, tradycyjnie, Białe wygryzło ją z najlepszej miejscówki, ale Duża czuwa, wstawiła do klatki jeszcze lepszą! Dioptria nawet próbowała ją natychmiast zająć, ale jej Apa, o dziwo, nie dała. Obecnie Mysza zabunkrowałą się w zdobytej norce, a Apa siedzi w nowym luksusowym kapciochu i cały czas je. Atmosfera jak u śledzi w beczce, lub w pociągu za PRLu.
Natomiast Junior biedny siedzi sam w 140tce nie licząc Otonii na antresoli. Szczęśliwie on też lubi posiedzieć na antresoli a mała wygląda na zadowoloną. Siedzi więc Heniek Katonek, Juniorek, Bąku, czy jak mu tam centralnie na wysokości i zwiesza poliki
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Puchate Siły znowu w czwórkę
Dzieje się
No ale jeśli ona nie wyzdrowieje tak całkiem (myślę o tym chodzeniu, bo to i kręgosłup może być, tfu tfu), to przecież muszą wrócić do stada kiedyś?
No ale jeśli ona nie wyzdrowieje tak całkiem (myślę o tym chodzeniu, bo to i kręgosłup może być, tfu tfu), to przecież muszą wrócić do stada kiedyś?
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Puchate Siły znowu w czwórkę
Dioptria już jest z powrotem w klatce głównej, a Apisia wróci jak będzie ustabilizowana kardiologicznie i ustąpi stan zapalny. Da sobie radę z Juniorem, ale nie może to się odbywać teraz, bo mi padnie. Ona ostra zawodniczka, a on już znacznie spokojniejszy, na początku to jak w fabryce czekolady, zjadłby wszystko od razu, latał za babami jak wygłodniały szakal, albo marynarz po rocznym rejsie
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Puchate Siły znowu w czwórkę
Ale przecież on był z samiczką! Nowe dziewczyny... ech te samce
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Puchate Siły znowu w czwórkę
No właśnie. Jak wie, o co chodzi, a jeszcze tamte samice chorowały, to stęskniony tym bardziej. Ale się stabilizuje.
- zwierzur
- Posty: 3851
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Puchate Siły znowu w czwórkę
Szał baj najt...! Masz Ty z nimi czystą rozrywkę. Powiedz, żeby się ogarnęły w końcu, bo strach na wątek włazić.
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...