


A jakże on miał przytyć tak wycierpiany grubą skorupą pasożytów, infekcją u.m.

Mam wielką nadzieję, że już są "wybite" do ostatniego, infekcji także niet a dalsza diagnostyka nic niepokojącego nie wykaże. Dość się już ta kruszynka wymęczyła. A co weterynarz zleciła na wygojenie podrażnienia skórki ?
Poza tym, Dzima, tak ofiarnie i troskliwie maluszkiem się zajęłaś i futerko mu nawet już odrasta.
