Śpij sobie Maksymilianku

Pamięci tych, które odeszły...

Moderator: pastuszek

aménité

Śpij sobie Maksymilianku

Post autor: aménité »

Ci, którzy znali nas jeszcze ze starego forum wiedzą, że Maks miał pewnego czasu problemy z pęcherzem. Jeździliśmy razem na każdą wizytę aż w końcu się wyleczył. Od kilkunastu dni Maks strasznie schudł. Zdziwiłam się bo apetyt jak zwykle mu dopisywał, ale myślałam, że to nic takiego i zlekceważyłam to.
MÓJ NAJWIĘKSZY BŁĄD... Wczoraj po godzinie 16 wchodzę do pokoju by dać chłopakom jeść, zauważyłam że tylko Mały jest jak zwykle aktywny i domaga się jedzenia. Ku mojemu zdziwieniu Maksymilian leżał pod półką i się nie ruszał. Przebiegł kawałek bo zwykle unikał brania na ręce ;) Złapałam go.. był strasznie chudziutki i wyraźnie osłabiony. Powiedziałam O NIE..TYLKO NIE TO. Wzięłam go, dawałam wody co 5 minut strzykawką...ale wyglądało to tak jakby każde połknięcie sprawiało mu ból. Przeniosłam go do mniejszej klatki żeby miał spokój, dałam sianka, wody i owinęłam w kocyk. Było przed 23... Maks dostał dziwnych skrętów, nie wiem czy kiszek.. nie mam pojęcia. Nie widziałam żadnych bobków które zrobił- nic! Niecałe 15minut później dostał następnych skrętów tylko te były na tyle dla niego bolesne że już leżał na boczku i przebierał nóżkami... Wzięłyśmy go z mamą na kolanka i głaskałyśmy...Miałam nadzieję, że przetrzyma do jutra... Przede 24 dostał drgawek, zaczął podskakiwać, strasznie szybko oddychał. Miał odruchy wymiotne jak gdyby czymś się dławił... WCISNĄŁ PYSZCZEK POMIĘDZY KOLANA MOJEJ MAMY I WSZYSTKO UCICHŁO....byłam skierowana do niego na klęczka i widziałam jak tylko jego malutkie czerwone oczka się na mnie patrzą... to było straszne... miałam nadzieję, że się obudzi. On już nie żył ale dalej z mamą głaskałyśmy go. Po chwili stwierdziłyśmy że to koniec.. że nic go już nie boli. Tak właśnie odszedł ode mnie książę Maksymilian. Niezwykła świnka która wniosła dużo miłości do mojej rodziny. Już Cię nic nie boli kochanie. Śpij spokojnie "króliczku"

:swieca: :swieca: :swieca:

Obrazek

nadal jestem w szoku, że już go niema...
miŁOŚniczka

Re: Śpij sobie Maksymilianku

Post autor: miŁOŚniczka »

Pamięci Maksymiliana :swieca:
amenite - trzymaj się! :pocieszacz:
Andzia

Re: Śpij sobie Maksymilianku

Post autor: Andzia »

:swieca:

smutne jest to,ze tak szybko odchodza :cry:
Awatar użytkownika
Cynthia
Moderator globalny
Posty: 12524
Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
Miejscowość: Kęty/Zielonka
Lokalizacja: Kęty/Zielonka
Kontakt:

Re: Śpij sobie Maksymilianku

Post autor: Cynthia »

Bardzo współczuję straty przyjaciela :pocieszacz:
ANYA

Re: Śpij sobie Maksymilianku

Post autor: ANYA »

Strasznie mi przykro. On byl sliczny :love:
:candle:
Awatar użytkownika
justynuszek
Posty: 1678
Rejestracja: 07 lip 2013, 16:41
Miejscowość: Sosnowiec
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Re: Śpij sobie Maksymilianku

Post autor: justynuszek »

Maksymilianku :candle:
aménité, bardzo mi przykro z powodu straty przyjaciela :sadness:
Obrazek Obrazek
zamówienia kalendarzy i gadżetów SPŚM: zamowienia@forum.swinkimorskie.eu
NIKI 2

Re: Śpij sobie Maksymilianku

Post autor: NIKI 2 »

Bardzo współczuję :sadness:
Dla Maksymilianka :swieca:
Azure

Re: Śpij sobie Maksymilianku

Post autor: Azure »

Bardzo współczuję :sadness:
:swieca:
Awatar użytkownika
Emi
Posty: 524
Rejestracja: 17 lip 2013, 16:19
Miejscowość: Radom / Poznań
Lokalizacja: Mazowieckie / Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Śpij sobie Maksymilianku

Post autor: Emi »

Dla Maksa :candle:
aménité strasznie współczuję :sadness: :pocieszacz:
Za Tęczowym Mostem
Noldusia 01.06.2012 - 14.09.2017
Fragola 17.09.2012 - 26.05.2016
Ameba
Posty: 432
Rejestracja: 08 lip 2013, 7:46
Miejscowość: okolice Gliwic
Kontakt:

Re: Śpij sobie Maksymilianku

Post autor: Ameba »

Dla Maksymilianka :swieca: :candle:
ODPOWIEDZ

Wróć do „In Memoriam”